Co się stało: Policja w Piasecznie (województwo mazowieckie) poinformowała w czwartek 14 listopada o incydencie, do którego doszło w niedzielę 10 listopada. Na jednym z parkingów kierowca bmw wykonywał niebezpieczne manewry w poślizgu. Kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, ich wizytą zdziwiony był obecny na miejscu ojciec 20-latka. – Młody uczy się tylko jeździć – powiedział mężczyzna do policjantów. W aucie znajdował się również 16-letni pasażer.
Surowa kara: Kierowca otrzymał mandat w wysokości 5 tysięcy złotych, a na jego konto trafiło 10 punktów karnych. Policja podkreśla, że „nauka młodego” nie odbywała się na specjalnie przygotowanym do tego torze pod okiem instruktora, a na parkingu, w obecności jedynie członków rodziny. „Parkingi przed centrami handlowymi, ulice miejskie czy osiedlowe drogi nie są arenami, gdzie tego typu popisy powinny mieć miejsce. Driftowanie w takich miejscach zagraża nie tylko samemu kierującemu, ale i postronnym osobom, które mogą znaleźć się na trasie pędzącego pojazdu” – podkreśla policja i zaznacza, że driftowanie powinno odbywać się wyłącznie na specjalnie wyznaczonych torach czy zamkniętych przestrzeniach pod okiem specjalistów.
Apel policji: „Decydując się na takie działania w miejscach publicznych, kierujący nie tylko narażają siebie na poważne konsekwencje prawne, ale przede wszystkim stawiają na szali zdrowie i życie innych osób. Miejmy świadomość, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze spoczywa na każdym z nas. Apelujemy do kierujących: pamiętajcie, że droga publiczna nie jest miejscem na popisy i ryzykowne manewry” – czytamy w komunikacie.
O niebezpiecznych kierowcach rozmawialiśmy z ekspertem ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego Łukaszem Zboralskim. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: „Dlaczego piraci drogowi z sądowymi zakazami są dalej na drogach? Ekspert zwraca uwagę na ważną rzecz”.
Źródło: Policja