– Znałam bardzo dobrze intencje Putina. Wiedziałam, że mamy do czynienia z wrogiem Europy. Kwestią było tylko to, jak zareagować. Moją odpowiedzią nie było zerwanie relacji z Putinem, ale dążenie do tego, by – poprzez rozmowy – nie dopuścić do inwazji na Ukrainę. Czasem także bardzo polemiczne (rozmowy), w których mówił bez ogródek – wspominała Merkel.

Merkel podkreśliła: – Przez pewien okres to działało. Wraz z początkiem rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie sytuacja fundamentalnie się zmieniła.

– Nasze spojrzenia były zupełnie przeciwne. Putin dążył do tego, by stworzyć znów z Rosji wielkie mocarstwo. Ale nie był w stanie tego zrobić na poziomie gospodarczym poprzez dobrobyt dla wszystkich. Spróbował natomiast robić to metodami nauczonymi w KGB, przez siłę militarną i nacjonalizm – powiedziała była kanclerz Niemiec.

– W ten sposób wiele nadziei, jakie mieliśmy w 1990 roku na to, że Rosja stopniowo wejdzie na drogę demokratyzacji, nie spełniło się – przyznała rozmówczyni „Corriere della Sera”.

Szczere wyznanie Angeli Merkel o relacjach z Rosją. Mówiła o Władimirze Putinie

Merkel, zapytana o to, dlaczego w 2015 roku, a więc rok po rosyjskiej aneksji Krymu, nie zablokowała projektu gazociągu Nord Stream 2, odparła: – Uważałam za swoje zadanie zapewnienie niemieckiej gospodarce możliwości wykorzystania gazu w dobrej cenie. Widzimy dzisiaj, jakie konsekwencje mają dla Niemiec wysokie koszty energii.

– Poza tym, z powodów politycznych, wolałam utrzymywać relacje gospodarcze z Rosją, by także ten kraj mógł uczestniczyć w dobrobycie – zauważyła szefowa niemieckiego rządu w latach 2005-21.

O prezydencie elekcie Stanów Zjednoczonych Donaldzie Trumpie Merkel powiedziała, że dla niego „nigdy nie było sytuacji win-win”. Przywołała w ten sposób metodę, w której każdy uczestnik negocjacji może czuć się wygrany.

Merkel o Trumpie. Przywołała anegdotę o niemieckich samochodach

Dla niego (Trumpa – red.) jeden albo drugi musi odnieść zysk. To idea, której nie podzielam. Uważam, że zawarliśmy wiele porozumień na świecie korzystnych dla obu stron. W przeciwieństwie do niego wierzę w siłę kompromisów – oświadczyła Merkel.

Merkel wyraziła opinię, że najważniejsze jest to, by „współpracować z Trumpem, jako partnerzy i reprezentanci państw, wolni i pewni siebie, broniąc w jasny sposób swoich interesów, tak jak on broni swoich”.

Merkel dodała: – Trump twierdził, że w Nowym Jorku jest za dużo niemieckich samochodów. Zawsze mówił, że jeśli zostanie prezydentem, nałoży tak wysokie cła, że znikną one z ulic Manhattanu.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.