W piątek pełnomocnik NBP złożył zawiadomienie ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Hołownię i Gawlika. W tle sprawa postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa banku centralnego – Adama Glapińskiego.
„Bezprawne i bezpodstawne czynności”?
W komunikacie, który opublikowany został na stronie NBP 13 września, czytamy, że „zawiadomienie dotyczy bezprawnych i bezpodstawnych czynności”, podejmowanych przez marszałka Hołownię i przewodniczącego Gawlika, „w odniesieniu do wstępnego wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej” przed TS Glapińskiego – prezesa Narodowego Banku Polskiego.
Stało się to, zdaniem NBP, „pomimo braku podstaw prawnych i faktycznych do określonych działań, w tym ze względu na niezastosowanie się do powszechnie obowiązujących i ostatecznych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, czym każda z powołanych osób przekroczyła swoje uprawnienia”.
Wstępny wniosek ws. postawienia prezesa NBP przed TS
Dzień wcześniej, ws. pojawiło się oświadczenie. „Wstępny wniosek odnośnie postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu (TS) jest wadliwy z przyczyn ustrojowych, proceduralnych i konstrukcyjnych oraz łamie niezależność banku centralnego” – wskazała instytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Więcej piszemy o tym tutaj.
Przypomnijmy, sam wniosek złożono w marcu tego roku. Pojawiło się tam osiem zarzutów – wśród nich: utrudnianie dostępu członków Rady Polityki Pieniężnej i niektórych członków zarządu NBP do kluczowych informacji dotyczących działań banku, skupu obligacji przez NBP w 2020 roku, informacji o spodziewanym zysku NBP dla rządu Mateusza Morawieckiego w trakcie prac nad budżetem, którego potem nie było, czy kwestii premii dla Glapińskiego.
„Dziś za te działania grożą mi trybunałem”
Podczas nagrania, które opublikowane zostało w czwartek, prezes NBP powiedział między innymi, że działania banku centralnego pod jego kierownictwem „uratowały gospodarkę przed kryzysem w okresie pandemii COVID-19 [choroba, którą powoduje koronawirus – red.] i zlikwidowały inflację wynikającą z działań Rosji”. – Dziś za te działania większość parlamentarna grozi mi TS – podsumował.