Zapytana o kwestię wprowadzenia nowej kategorii czynu zabronionego w celu zwiększenia bezpieczeństwa na drogach, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk nie miała wątpliwości. – Tak, zdecydowanie należy rozważyć oprócz wprowadzenia kategorii zabójstwa drogowego, przepadek samochodu. Należy bezwzględnie ścigać bandytów, zabójców drogowych – podkreślała, mówiąc o osobach, które powodują wypadki śmiertelne, poruszając się po drodze z ogromnymi prędkościami.

Zabójstwo drogowe w Kodeksie karnym?

Należy zaznaczyć, że rozważania nad kwestią wprowadzenia „zabójstwa drogowego” toczą się także poza studiami telewizyjnymi. Na ten temat mieli rozmawiać przedstawiciele trzech resortów: infrastruktury, sprawiedliwości oraz MSWiA. Portal tvn24.pl ustalił, że jedną z propozycji na tym spotkaniu miało być bezwzględne więzienie dla kierowców, którzy spowodują wypadek pod wpływem alkoholu, narkotyków, lub z aktywnym zakazem prowadzenia samochodów.

Z sondażu przeprowadzonego przez SW Research dla „Wprost” wiemy, że Polacy chcą ostrzejszych kar za najpoważniejsze przestępstwa drogowe, nazywane przez media „zabójstwami drogowymi”. Opowiada się za tym aż 86,9 proc. ankietowanych, a tylko 5,4 proc. jest na „nie”. 7,7 proc. pytanych nie ma w tej sprawie zdania.

Tragiczne wypadki drogowe wstrząsnęły opinią publiczną

W ostatnim czasie dyskusja o „zabójstwie drogowym” odżyła po wyjątkowo oburzającym zdarzeniu. W nocy 14 na 15 września na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie rozpędzony volkswagen arteon z dużą prędkością uderzył w tył forda, którym jechała czteroosobowa rodzina. Zginął 37-letni mężczyzna, a jego żona, 8-letnia córka i 4-letni syn, trafili do szpitala. Sprawcy wypadku, Łukasza Ż., nie powinno być w tym miejscu i czasie w roli kierowcy, ponieważ miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.Po wszystkim nie pomógł poszkodowanym i uciekł z kraju.

Rok wcześniej, 16 września 2023 roku w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego doszło do innego bulwersującego wypadku. W kię 3-osobowej rodziny z prędkością około 250 km/h wbiło się BMW. Śmierć na miejscu poniosło małżeństwo i ich 5-letnie dziecko. Sebastian M. nie został zatrzymany i do tej pory pozostaje na wolności w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Polski wymiar sprawiedliwości czeka na jego ekstradycję.

Udział
Exit mobile version