Co się stało: W środę 2 października na dworcu kolejowym w Hamburgu uruchomiono alarm wirusowy. Podejrzewano, że 26-letni niemiecki student medycyny i jego partnerka, którzy pochodzą z Rwandy, są zakażeni wirusem Marburg. Dzień później niemiecki dziennik poinformował o wynikach ich badań. Uzyskali oni negatywny wynik testu PCR. Zdaniem Urzędu Opieki Społecznej w Hamburgu para nigdy nie miała żadnych dolegliwości ani objawów typowych dla wirusa Marburg. Student i jego partnerka będą jednak monitorowani jeszcze około 21 dni.

Czym jest wirus Marburg: Wirus Marburg wywołuje gorączkę krwotoczną. To choroba szczególnie niebezpieczna. Według WHO człowiek może zarazić się wirusem Marburg od zwierząt. Przeniesienie następuje także przez bezpośredni kontakt z krwią lub wydzielinami osoby zakażonej, a także powierzchniami, na których się one znajdują, na przykład pościel lub odzież.

Zobacz wideo Polacy mają problem z lekomanią? [SONDA]

Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: „Wywołuje niebezpieczną gorączkę krwotoczną, nie ma na niego szczepionki. Czym jest wirus Marburg?”.

Sprawdź źródło: Bild

Udział
Exit mobile version