
W skrócie
-
Chiny stanowczo sprzeciwiają się sprzedaży broni Tajwanowi przez Amerykanów i oskarżają USA o „prowokacje”.
-
Departament Stanu USA zatwierdził największy w historii pakiet uzbrojenia dla Tajwanu o wartości 11,1 mld dolarów.
-
Transakcja obejmuje nowoczesne systemy obronne i wzbudziła obawy Pekinu przed eskalacją konfliktu w Cieśninie Tajwańskiej.
Decyzja Stanów Zjednoczonych wywołała gwałtowną reakcję Chin, które zaapelowały w czwartek o wycofanie się z transakcji. Zhang Xiaogang, rzecznik tamtejszego resortu obrony, wezwał w czwartek USA do zaprzestania wszelkich „prowokacji” oraz skorygowania swojego „błędnego postępowania”.
Przemawiając na czwartkowej konferencji prasowej, Xiaogang dodał, że sprzedaż uzbrojenia Tajwanowi „zwiększa ryzyko” zagrożenia wojną w Cieśninie Tajwańskiej. 17 grudnia Departament Stanu USA zatwierdził umowę, której łączna wartość wynosi 11,1 mld dolarów.
Amerykańska broń dla Tajwanu. Chiny o „zagrożeniu wojną”
Jak wskazała w czwartek agencja Reutersa, jest to „największy w historii” pakiet broni dla wyspy od Amerykanów. Obejmuje on nowoczesne systemy artyleryjskie, wyrzutnie rakiet HIMARS, haubice samobieżne, pociski przeciwpancerne Javelin oraz drony.
Decyzja USA ma na celu wzmocnienie zdolności obronnych Tajwanu w obliczu rosnącego napięcia w regionie Azji Wschodniej. Pekin traktuje wyspę jako zbuntowaną prowincję i nie wyklucza użycia siły w celu przywrócenia kontroli nad tym terytorium.
Amerykanie sprzedadzą broń Tajwanowi. Chiny grożą podjęciem „stanowczych działań”
To nie pierwsza reakcja Chin na decyzję Amerykanów. W piątek tamtejsze ministerstwo obrony zaprotestowało przeciw planom sprzedaży Tajwanowi uzbrojenia, grożąc podjęciem „stanowczych działań”.
Chiński resort wezwał Waszyngton do „natychmiastowego zaprzestania sprzedaży broni Tajwanowi” oraz niewspierania aspiracji niepodległościowych wyspy. USA są formalnie związane umowami dyplomatycznymi z Pekinem, ale nieoficjalnie utrzymują kontakty z Tajwanem i pozostają głównym dostawcą broni dla władz w Tajpej.

