Pomiędzy politykiem Prawa i Sprawiedliwości, aktywistami oraz policją doszło do przepychanek.

Macierewicz, w towarzystwie kilku osób, próbował zablokować dostęp do pomnika smoleńskiego, aby uniemożliwić aktywistom złożenie wieńca. Były szef resortu obrony – jak widać na jednym z opublikowanych w sieci nagrań – popchnął aktywistę Arkadiusza Szczurka. Pomiędzy politykiem a protestującymi stanął kordon policji, jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli i przerodziła w przepychanki. – Bez względu na to, jakie będą konsekwencje, będę bronił tego pomnika, bo to jest obowiązek każdego normalnego Polaka – mówił Macierewicz.

Co dokładnie wydarzyło się na miesięcznicy?

We wtorkowy poranek Jarosław Kaczyński wraz z delegacją polityków PiS uczestniczył w nabożeństwie upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku. Po mszy złożono wieńce przed pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku na placu Piłsudskiego. Obchody te spotkały się jednak z obecnością protestujących, wśród których znajdował się między innymi aktywista Arkadiusz Szczurek.

Podczas swojego wystąpienia Jarosław Kaczyński podkreślił, że tragedia smoleńska była wielką zbrodnią i „zamachem na samolot, który wiózł delegację polską z prezydentem RP i jego małżonką”. – Wiózł wielu przedstawicieli polskiej elity politycznej, wojskowej, duchowieństwo – wymieniał Kaczyński.

Prezes PiS skrytykował działania protestujących, oskarżając ich o zakłócanie uroczystości upamiętniających ofiary. – Mamy tutaj do czynienia z permanentnym łamaniem prawa także przez obecne władze; te poprzednie (władze) trzymały jednak tę grupę awanturników i agentów z daleka od nas – skwitował.

„Kłamca, kłamca”

Kaczyński wyraził nadzieję, że osoby, które zakłócają obchody, zostaną pociągnięte do odpowiedzialności i osadzone w więzieniach na długie lata. Podkreślił, że nadal trwa walka o przywrócenie Polakom ich praw. W swoim przemówieniu nawiązał również do nadchodzącej kampanii prezydenckiej, którą określił jako „wielką nadzieję na zmianę”.

Wystąpienie prezesa PiS zostało zakłócone przez mężczyznę, który głośno krzyczał „kłamca, kłamca!”.

Zgromadzeni przed Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku mieli ze sobą transparenty. Wypisane na nich były hasła: „Smoleńsk 2010 pamiętamy!”, „Jarek zabieraj te schody niezgody”, „Współwinni zbrodni wciąż żyją bezkarnie. Mord Smoleńsk 2010”.

Udział
Exit mobile version