W sobotę 10 sierpnia izraelskie wojsko poinformowało o zniszczeniu „siedziby radykalnego palestyńskiego ruchu Hamas”, która miała znajdować się w szkole Al-Tabi’een w dzielnicy Daraj. Władze Izraela utrzymują, że w placówce miało przebywać około 20 bojowników. Z kolei z relacji Hamasu wynika, że w budynku w momencie ataku było około 250 osób, jednak byli to uchod¼cy, którzy na miejscu odmawiali modlitwę. Wśród nich większość miały stanowić kobiety i dzieci. 

Zobacz wideo Tortury i skandaliczne warunki w izraelskich więzieniach. Są pierwsze zatrzymania

Atak Izraela na szkołę w Strefie Gazy

Dokładna liczba ofiar sobotniego ataku Izraela nie jest znana. Początkowo mówiono o około stu ofiarach. Według relacji dyrektora szpitala Al-Ahli dokąd trafiło wielu zabitych i rannych, dotychczas udało się zidentyfikować szczątki 70 osób. Ofiar jednak może być znacznie więcej. Jak stwierdził w rozmowie z BBC, sytuacja jest „katastrofalna”, a lekarze nie są w stanie udzielić pomocy wszystkim poważnie rannym. 

BBC podaje, że w szkole Al-Tabi’een uczyło się ponad 1000 osób. Niedawno przyjęto tam dziesiątki przesiedleńców z miasta Beit Hanoun, którym izraelska armia nakazała opuszczenie domów. Świadkowie, którzy rozmawiali z brytyjską telewizją, twierdzili, że w budynku mieścił się także meczet, a izraelski atak miał miejsce w trakcie porannych modlitw.

Świat potępia izraelskie ataki. „Potrzebujemy natychmiastowego zawieszenia broni”

„Od kilku tygodni budynki szkolne są celem ataków z niedopuszczalnymi ofiarami wśród cywilów” – czytamy w cytowanym przez agencję AFP oświadczeniu francuskich władz. Ataki izraelskiej armii na kolejne szkoły w Strefie Gazy spotkały się z krytyką społeczności międzynarodowej. Nocne bombardowanie w Gazie Turcja uznała za „nową zbrodnię przeciwko ludzkości”. „Izrael popełnił nową zbrodnię przeciwko ludzkości, zabijając ponad 100 cywilów, którzy schronili się w szkole” – przekazało tureckie ministerstwo, oskarżając premiera Izraela Benjamina Netanjahu o chęć „sabotowania negocjacji w sprawie zawieszenia broni”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Arabii Saudyjskiej wyraziło „najostrzejsze potępienie” i podkreśliło „konieczność powstrzymania masowych masakr” w Strefie Gazy. Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Lammy powiedział z kolei, że jego kraj jest „zbulwersowany” śmiertelnym atakiem lotniczym Izraela na szkołę w Strefie Gazy. „Potrzebujemy natychmiastowego zawieszenia broni w celu ochrony ludności cywilnej, uwolnienia wszystkich zakładników i zniesienia ograniczeń dotyczących przekazywania pomocy” – napisał w mediach społecznościowych. Jak dodał, „Hamas musi przestać zagrażać cywilom, a Izrael musi przestrzegać międzynarodowego prawa humanitarnego”.

Salim Oweis, rzecznik prasowy UNICEF, powiedział BBC, że atak był „naprawdę skandaliczny”. – Wszystkie te szkoły są w rzeczywistości przepełnione cywilami, dziećmi, matkami i rodzinami, którzy szukają schronienia w każdej pustej przestrzeni, czy to w szkole, czy w meczecie, czy gdziekolwiek indziej, nawet na dziedzińcach szpitalnych – tłumaczył.

Izraelskie uderzenie potępił także szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. „Jestem przerażony zdjęciami ze szkoły w Gazie dotkniętej izraelskim atakiem, w którym według doniesień było wiele ofiar wśród Palestyńczyków” – napisał na platformie X. We wpisie dodał, że w ostatnich tygodniach celem ataków było 10 szkół. „Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tych masakr” – oświadczył. Według danych ONZ od 6 lipca 2024 roku aż 477 z 564 szkół w Strefie Gazy zostało bezpośrednio trafionych lub uszkodzonych w wyniku wojny. Co najmniej 13 z nich padło ofiarą bezpośredniego ataku Izraela. 

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.