Awantura w koalicji: Na początku lutego Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz napisała w mediach społecznościowych, że „tylnymi drzwiami obcięto środki na społeczne budownictwo do zaledwie 618 mln zł„. „To 4 razy mniej niż za rządów PiS w 2023! Nie tędy droga!” – stwierdziła. Odpowiedział jej minister rozwoju i technologii. Zaznaczył, że pieniądze, o których mowa, zostały przekazane na pomoc dla poszkodowanych w powodzi. „Oczywiście będziemy szukać pieniędzy na budownictwo społeczne. Możemy zawsze o tym porozmawiać” – podkreślił Krzysztof Paszyk.

Pieniądze są? Do tych słów ministerki funduszy i polityki regionalnej odniósł się też wiceminister rozwoju Tomasz Lewandowski. – Ani złotówka z tegorocznego budżetu na program budownictwa socjalnego i komunalnego, wynoszącego łącznie z rezerwą celową co najmniej 1,92 mld zł, nie została odjęta – podkreślił w rozmowie z money.pl. Jednocześnie zapewnił, że pieniądze na politykę mieszkaniową wciąż są i nikt „tylnymi drzwiami” niczego nie zabrał

Zobacz wideo Tusk zapowiada „rok przełomu” i inwestycje. Rząd ma zająć się „deregulacją”

„To jest przykre”: W czwartek do sprawy ponownie odniosła się Pełczyńska-Nałęcz. – Ja mówię o sprawie, nie o ludziach specjalnie po to, żeby zwrócić uwagę na sprawę, a nie na awanturę, natomiast w tej akurat kwestii wypowiedział się zwierzchnik pana Lewandowskiego, który przyznał przecież, że te środki poszły na powodzian – podkreśliła na antenie TVP Info. – Ja się zastanawiam, jak można tak mijać się z faktami i to jest przykre, bo nabija się jakaś afera, zamiast skupić się na tym, że jest społeczne budownictwo, mamy w umowie koalicyjnej, chcą tego ludzie, obiecaliśmy, róbmy to – dodała. 

Czytaj także: Tusk ogłasza inwestycję Google’a. Burza w komentarzach. „5 dolarów na Polaka”.

Źródła: 300polityka.pl za TVP Info, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na X, Krzysztof Paszyk na X, money.pl

Udział
Exit mobile version