Nordyckie media informują we wtorek, że w poniedziałek wieczorem nieopodal Helsinek doszło do uszkodzenia naziemnego kabla internetowego łączącego Finlandię i Szwecję. Dotkliwa awaria sieci nastąpiła wskutek przerwania łącza w dwóch miejscach – na zachód i północny zachód od stolicy.
Jako poinformował we wtorek fiński operator telekomunikacyjny Elisa, do awarii doszło na skutek pracy koparki.
– Takie rzeczy się zdarzają – przyznał szef departamentu bezpieczeństwa spółki Jaakko Wallenius, podkreślając, że operator nie zgłaszał usterki, ponieważ incydent, który stwierdzono w Vihti (kilkadziesiąt kilometrów na północny zachód od Helsinek) nie miał poważnego wpływu na jakość świadczonych usług.
Kabel został już naprawiony w godzinach porannych.
Finlandia. Awaria sieci internetowej. Władze podejrzewały sabotaż
Internetu pozbawionych zostało około sześć tysięcy gospodarstw domowych i 100 klientów biznesowych. Fakt ten potwierdził operator GlobalConnect, który rozpoczął naprawy. Z kolei fińskie służby i rząd wszczęły śledztwo w sprawie oraz poinformowały o tym władze w Sztokholmie.
Jak potwierdził minister obrony cywilnej Szwecji Carl-Oskar Bohlin, początkowo władze podejrzewały sabotaż. Podejrzenia miały związek z niedawnymi incydentami z kablami na dnie Bałtyku Helsinki.
Bałtyk. Przerwanie kabla na dnie morza. Inicjatywa Donalda Tuska
Wciąż nie wiadomo, jak w połowie listopada doszło do przerwania dwóch kabli telekomunikacyjnych na dnie Bałtyku – jeden z nich łączy Finlandię i Niemcy, a drugi Litwę i Szwecję.
Dotychczasowe ustalenia rzucają cień podejrzeń na chińską jednostkę Yi Peng 3, ponieważ ta znajdowała się nieopodal w czasie, gdy doszło do usterki. Ponadto sygnał statku był wyłączony od niedzielnego wieczoru (17 listopada) do wczesnego poniedziałku (18 listopada) – czyli w momencie, kiedy mogło dojść do awarii.
Istnieją też przypuszczenia, że za przerwaniem kabla stoi Rosja, ale Kreml wszystkiemu zaprzecza. Chiny natomiast zapowiedziały gotowość do współpracy w wyjaśnieniu sytuacji.
Podczas niedawnego spotkania z przedstawicielami państw należących do Nordycko-Bałtyckiej Ósemki (NB8) premier Donald Tusk zaproponował powołanie międzynarodowej misji patrolowania wspólnego akwenu, na co pozytywnie zareagował między innymi minister obrony Estonii Hanno Pevkur.
Kable na dnie Bałtyku szczególnie narażone
Agencja Reutera podkreśla jednak, że ostatnie przypadki uszkodzenia infrastruktury tego typu nie są niczym nowym – w 2023 roku chiński statek Newnew Polar Bear uszkodził dwa kable łączące Estonię z Finlandią i Szwecją, a także gazociąg między Estonią a Finlandią.
Również wówczas Pekin złożył podobną deklarację zobowiązania do współpracy, ale statek ostatecznie nie został zbadany, a po roku śledczy wciąż nie przedstawili swoich wniosków.
Ponadto – według brytyjskiego Międzynarodowego Komitetu Ochrony Kabli (ICPC) – na całym świecie uszkodzeniu ulega rocznie niemal 150 przewodów. Amerykańska firma badawcza TeleGeography zaznacza natomiast, że kable telekomunikacyjne, linie energetyczne i gazociągi na płytkim Bałtyku są szczególnie narażone ze względu na bardzo intensywny ruch statków.
Źródła: „Aftonbladet”, Reuters