Biden rozmawiał z Netanjahu: Niedługo po śmierci Sinwara prezydent USA Joe Biden zatelefonował do premiera Izraela Binjamina Netanjahu, by pogratulować udanej operacji wojskowej. Rozmowa przywódców miała dotyczyć również tego, jak wykorzystać sytuację, by sprowadzić izraelskich zakładników z powrotem do domów, oraz upewnić się, że Hamas nie będzie w stanie ponownie przejąć kontroli nad Strefą Gazy. – Nadszedł czas, aby pójść dalej, w kierunku zawieszenia broni. (…) Czas zakończyć tę wojnę i sprowadzić zakładników do domu. Jesteśmy gotowi, żeby to zrobić – podkreślił Biden w rozmowie z mediami.

Zobacz wideo Kosiniak protestuje przeciwko użyciu broni. Czy możemy liczyć na stanowczą reakcja Polski

„Wojna jeszcze się nie skończyła”: W czwartkowym orędziu premier Netanjahu oznajmił jednak, że Izrael „zadał złu potężny cios„, ale „jego misja nie dobiegła końca”. Zapewnił, że działania będą kontynuowane, dopóki izraelscy zakładnicy nie wrócą do domów, a Hamas nie zostanie unieszkodliwiony.

Szansa na przełom? Amerykańscy urzędnicy zgodnie opisują Sinwara jako „przeszkodę na drodze do pokoju”. Sekretarz stanu Antony Blinken wskazał, że w ciągu ostatnich miesięcy lider Hamasu wielokrotnie blokował negocjacje w sprawie zawieszenia broni i wypuszczenia izraelskich zakładników. – Widzimy szansę w tym, że został wyeliminowany. Chcemy ją wykorzystać – zaznaczył rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.

Więcej: W centrach zatrzymań dla Palestyńczyków systemowo dochodziło do przemocy fizycznej i psychicznej. Raport Izraelskiego Centrum Praw Człowieka omówili Wiktoria Beczek i Patryk Strzałkowski w tekście „Palestyńczycy gwałceni w izraelskim obozie. W telewizji dyskutowano, czy 'im się to należy'”. 

Źródła: AP, The Times of Israel: 1, 2

Udział
Exit mobile version