Co się dzieje: Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, która kandyduje na urząd prezydenta, w rozmowie z PAP zadeklarowała, że podpisałaby ustawę umożliwiającą adopcję parom jednopłciowym. Jak podkreśliła, tęczowe rodziny „mają prawo do tego, aby być traktowane równo wobec prawa”. Przyznała również, że Andrzej Duda „bardzo mocno staje po stronie swojego środowiska politycznego„. – Uważam, że rolą prezydenta, i tak to powinno wyglądać, jest przede wszystkim stanie po stronie ludzi – dodała.

Co powiedziała Biejat: W kwestii adopcji dzieci przez pary tej samej płci oświadczyła, że „to są tacy sami ludzie, tacy sami obywatele, jak wszyscy inni”. – Jedyne, co ich różni, to to, że kochają osobę tej samej płci, ale to są tak samo osoby, które żyją w wieloletnich związkach, które chcą stabilizacji, które chcą, żeby państwo po prostu uznało ich istnienie i dało im możliwość wspólnego rozliczania podatków, odwiedzania się w szpitalu i również wspólnego posiadania dzieci – powiedziała polityczka. 

Zobacz wideo ROZWÓD NA LEWICY [Co to będzie odc.35]

Tej ustawy Biejat nie podpisze: Chodzi o dokument wprowadzający kredyt 0 proc. oraz ustawę, która „uderza w prawa pracownicze i bezpieczeństwo pracowników„. Co więcej, polityczka zapowiedziała przedstawienie projektu ustawy ws. maksymalnych marż bankowych na kredytach hipotecznych. Jak oceniła, „banki bogacą się dzisiaj w sposób absolutnie niestandardowy”. – Mamy kredyty, które są w ogóle nieprzewidywalne, nigdy nie wiadomo, ile ta rata ostatecznie wyniesie – stwierdziła i dodała, że „trzeba przyjąć regulującą to ustawę. – Taką ustawę przygotujemy – zapowiedziała. 

Przeczytaj także: „Nerwowo w 'Kropce nad I’. Biejat w ogniu pytań Olejnik. 'Czy to nie kompromitujące?'”

Źródło: PAP

Udział
Exit mobile version