Na środowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podniosła wszystkie stopy procentowe o 1 pkt proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 3,5 proc. do 4,5 proc.
Lider ludowców podkreślił, że dzisiejsza decyzja RPP jest dla kredytobiorców trudna. – To już jest naprawdę nie do udźwignięcia: inflacja, raty kredytu, szalejące ceny prądu, gazu – mówił.
– Mamy propozycję rozwiązania i oczekujemy interwencji państwa, szczególnie banków państwowych: muszą powstrzymać się od pobierania marży – powiedział Kosiniak-Kamysz. – Niech odejdą od pobierania marży, koniec z marżą od kredytów – apelował.
Władysław Kosiniak-Kamysz: banki zarabiają już wystarczająco dużo
Jak wskazał prezes PSL, „banki zarabiają już wystarczająco dużo na oprocentowaniu”. – Po 2016 roku, kiedy były niskie stopy procentowe – marża była bardzo wysoka i ona została dalej utrzymana – powiedział. – Ta realna kwota, którą płacą dzisiaj kredytobiorcy, to nie są tylko stopy procentowe, ale też to jest bardzo wysoka marża – dodał.
Kosiniak-Kamysz wskazał, że w ostatnich latach marża wynosiła nawet 3 procent. – Banki państwowe w pierwszej kolejności muszą odejść od pobierania marży, nie mogą zarabiać na polskich obywatelach, nie mogą się bogacić na krzywdzie ludzkiej – mówił.
ZOBACZ: Inflacja i stopy procentowe. Prezes NBP: napływ imigrantów jest korzystny dla gospodarki
Poseł Dariusz Klimczak pytał, „po co była repolonizacja banków, skoro dzisiaj państwo nie jest skłonne do odważnych decyzji”. – Po to wydaliśmy ogromne pieniądze jako Skarb Państwa, żeby dzisiaj mieć szerszy wachlarz do podejmowania decyzji, także tych odważnych, także tych, które idą w kierunku obywateli, którzy chcą się rozwijać, chcą mieć własne mieszkanie, chcą inwestować we własną firmę – mówił.
Pierwsza z cyklu podwyżek stóp procentowych nastąpiła w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy co miesiąc. W marcu skala podwyżki wyniosła 0,75 pkt proc. Ostatni raz stopa referencyjna NBP wynosiła 4,5 proc. w listopadzie 2012 r.
an/PAP