Komisja Europejska jako pierwsza zakazała swoim pracownikom korzystać z TikToka na służbowych urządzeniach. Dołączyły do niej takie kraje jak USA, Kanada, Holandia, Łotwa czy Francja.
Dzisiaj rekomendację w sprawie używania TikToka przez pracowników administracji publicznej wyda Rada ds. Cyfryzacji, organ doradczy premiera.
ZOBACZ: PiS na TikToku. Radosław Fogiel odpowiada na komentarze: Będziemy obalać zarzuty
– Opinie Rady ds. Cyfryzacji co prawda nie są wiążące, ale Rada składa się z ekspertów w dziedzinie i dlatego zawsze z dużą uwagą się w te rekomendacje wczytujemy – tłumaczył na antenie Polsat News sekretarz stanu ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Ban dla TikToka? Są przesłanki
Co dalej może stać się z taką rekomendacją? Zdaniem Cieszyńskiego mogłoby ją rozpatrzyć Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa, które w ubiegłym roku wydało rekomendację dotyczącą oprogramowania antywirusowego firmy Kasperski.
ZOBACZ: Nowa Zelandia blokuje dostęp do TikToka. Kolejny taki kraj
Minister uważa, że istnieją przesłanki przemawiające za zakazem.
– Przede wszystkim na telefonach służbowych najlepiej pracować a nie siedzieć na TikToku. A mówiąc zupełnie poważnie, w mojej ocenie jest tak, że korzystanie na urządzeniach służbowych z aplikacji, do których systemu działania nie mamy pewności, zawsze jest obarczone dodatkowym ryzykiem dla bezpieczeństwa informacji. Dotyczy to nie tylko TikToka – podkreślił.
WIDEO: Zakaz TikToka w Polsce
Zakaz TikToka. Minister: Decyzja o charakterze politycznym
Janusz Cieszyński wskazał, że główne obawy co do chińskiej aplikacji dotyczą państwa pochodzenia właściciela firmy, do której należy TikTok.
– Jeżeli chodzi o szczegóły działania aplikacji, to zwróciliśmy się m.in. do Komisji Europejskiej, która jako pierwsza w Europie wydała takie rekomendacje. Nie otrzymaliśmy jakichkolwiek technicznych dowodów. Mówiąc szczerze, uważam, że decyzja o ewentualnym zakazie korzystania z takiej aplikacji to będzie decyzja o charakterze politycznym, a nie technologicznym – stwierdził.
ZOBACZ: TikTok szpieguje amerykańskich dziennikarzy? FBI prowadzi śledztwo
– Myślę, że obowiązkiem rządu jest dostarczać obywatelom wiarygodnych informacji na temat technologii i bezpieczeństwa, dlatego jeżeli okaże się, że podjęliśmy pewne decyzje, mówiąc, że to są decyzje o charakterze technologicznym, dotyczące bezpieczeństwa, a okaże się, że nie było do tego odpowiednich podstaw, to tracimy wiarygodność – dodał.
adn/Polsat News