Publiczną dyskusję o broni jądrowej w kraju wywołał Andrzej Duda. W rozmowie z brytyjskim „Financial Times” prezydent wspominał, że jeszcze w 2022 r. rozmawiał z amerykańską administracją o możliwości przystąpienia Polski do programu Nuclear Sharing. Zaznaczał, że od 1999 r. struktury NATO zostały przesunięte na Wschód, więc infrastruktura również powinna zostać przesunięta w tym kierunku.

Byłoby bezpieczniej, gdyby ta broń już teraz tu była” – stwierdził Andrzej Duda.

Broń atomowa w Polsce „stałym postulatem” rządu

Deklaracja Prezydenta RP wywołała falę komentarzy w mediach. Co o pomyśle głowy państwa sądzi strona rządowa?

Polska uczestniczy w programie Nuclear Sharing, ale nie w tej części, która polega na składowaniu broni jądrowej na terenie Polski. Administracja Joe Bidena była do tej pory temu przeciwna, poprzednie administracje też – tłumaczy w rozmowie z Interią Paweł Zalewski, wiceszef MON. – Natomiast to dość naturalny postulat, który wiąże się z tym, żeby uczestnictwo w programie było jak najbardziej efektywne – dodaje.

Jak przekazał Interii polityk Polski 2050, „pomysł rozmieszczenia broni nuklearnej na terenie kraju to nic nowego”. Wiceminister obrony narodowej zaleca jednak ostrożność.

– Nie wiem, czy za ogłoszeniem pomysłu i wywiadem dla „Financial Times” idzie jakaś strategia ze strony prezydenta. Takie sprawy powinno się raczej omawiać wewnątrz NATO i dwustronnie z USA, zamiast publicznie udostępniać informacje. Nie jestem przekonany, czy publiczna dyskusja, nie wewnątrz sojuszu i bezpośrednio w relacjach z Amerykanami, pomaga sprawie – ocenił wiceszef MON.

Czy polski rząd starał się o broń atomową? W odpowiedzi usłyszeliśmy, że jej rozmieszczenie w Polsce jest „stałym postulatem”.

– Program Nuclear Sharing zakłada nie tylko posiadanie kompetencji w zakresie przenoszenia broni nuklearnej, ale również jej stacjonowania w państwach członkowskich – powiedział Interii wiceminister Zalewski. – Taka broń jest chociażby w Niemczech czy innych krajach europejskich. To zrozumiałe, że chcielibyśmy, aby znalazła się także w Polsce. Nie ukrywamy tego, ale nie widzimy zalet w przenoszeniu tej dyskusji do mediów – stwierdził.

Czym jest program Nuclear Sharing?

Program Nuclear Sharing został utworzony w latach 50. XX w., a jego powstanie sięga początków zimnej wojny. W obliczu zwiększania arsenału atomowego sowieckiej Rosji, amerykańska broń miała być przechowywana na terenie państw sojuszniczych.

„Obecnie uczestnikami programu są Włochy, Turcja, Belgia, Holandia, Niemcy. Szacuje się, iż liczba głowic wynosi po 20 w każdym z tych krajów. Państwa te posiadają odpowiednią infrastrukturę wojskową w bazach lotniczych, dostosowaną do przechowywania głowic jądrowych” – w czerwcu 2024 r. pisał Instytut Nowej Europy.

Co istotne, przekazane przez Amerykanów pociski, pozostają ich własnością. Kody decydujące o uzbrojeniu broni również są pod ich kontrolą. W trakcie pokoju broń nadzoruje personel Sił Powietrznych USA.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
Exit mobile version