Obrońcy praw człowieka oskarżają władze w Pekinie o wykorzystywanie tajnych komisariatów do grożenia chińskim obywatelom za granicą i monitorowania ich aktywności. W mediach pojawiły się doniesienia o co najmniej 100 nielegalnych chińskich posterunkach policji w 53 krajach.

Chiny utrzymują, że placówki to nie posterunki policji, ale „punkty obsługi” administracyjnej dla chińskich obywateli przebywających za granicą. Amerykańskie władze federalne twierdzą, że placówka w nowojorskim Chinatown rzeczywiście świadczyła podstawowe usługi, jak choćby odnawianie praw jazdy dla chińskich obywateli, ale jednocześnie pomagała Pekinowi identyfikować mieszkających w USA prodemokratycznych aktywistów.  

Jak oświadczył Matthew Olsen, zastępca prokuratora generalnego w Departamencie Sprawiedliwości USA, próba uruchomienia nielegalnego komisariatu chińskiej policji za granicą to „wyraźna obraza” dla amerykańskiej suwerenności i zagrożenie dla tamtejszej społeczności, które nie będzie tolerowane.

USA. Tajny posterunek chińskiej policji w Nowym Jorku. 60-latek przyznał się do winy

Punkt mieścił się nad restauracją z ramenem i – według BBC – miał zajmować całe piętro budynku. Placówka została zamknięta jesienią 2022 roku po wszczęciu śledztwa przez Federalne Biuro Śledcze (FBI). Prokuratorzy są przekonani, że dwaj oskarżeni mężczyźni dowiedzieli się o dochodzeniu, zniszczyli SMS-y, które wymienili z urzędnikiem chińskiego resortu bezpieczeństwa. Zarówno Chen Jinping, jak i Lu Jianwang zostali aresztowani w kwietniu ubiegłego roku. Obaj mężczyźni mieli amerykańskie obywatelstwo

W środę 60-letni Chen przyznał się do udziału w spisku, który miał polegać na działaniu w charakterze chińskiego agenta, za co grozi mu do pięciu lat więzienia. Robert Wells, zastępca dyrektora wykonawczego Oddziału Bezpieczeństwa Narodowego FBI podkreślił, że przyznanie się Chena do winy „wyraźnie przypomina o podstępnych wysiłkach podejmowanych przez chiński rząd, celem grożenia, nękania i zastraszania tych, którzy wypowiadają się przeciwko chińskiej Partii Komunistycznej„.

59-letni Lu nie przyznał się do winy i oczekuje na proces. Mężczyzna został oskarżony o nękanie rzekomego chińskiego uciekiniera (miał usiłować zmusić go do powrotu do Chin) oraz o pomoc Komunistycznej Partii Chin w odnalezieniu prodemokratycznego działacza mieszkającego w Kalifornii. 

Tajny posterunek chińskiej policji w USA. Pierwsza taka sprawa

Zatrzymanie Chena było pierwszym przypadkiem postawienia przez Stany Zjednoczone zarzutów karnych w związku z nielegalnymi chińskimi posterunkami policji – utrzymują amerykańskie władze. Amerykański Departament Sprawiedliwości zapowiada, że władze będą „nadal ścigać każdego, kto spróbuje wesprzeć wysiłki ChRL mające na celu poszerzanie zasięgu represji na Stany Zjednoczone”. 

Warto przypomnieć, że we wrześniu Linda Sun, była doradczyni w biurze gubernatora Nowego Jorku, została oskarżona o wykorzystanie swojego stanowiska do służenia interesom chińskiego rządu. Za swoje usługi kobieta miała otrzymywać rozmaite korzyści, w tym podróże. W ubiegłym roku 34 funkcjonariuszom chińskiego resortu bezpieczeństwa publicznego postawiono także zarzuty używania fałszywych kont w mediach społecznościowych celem nękania chińskich dysydentów w USA i rozpowszechniania chińskiej propagandy.

Nielegalne chińskie posterunki policji. Władze Niemiec i Holandii reagują

Problem nielegalnych chińskich komisariatów policji doczekał się reakcji władz także w Holandii i Niemczech. Na początku listopada szef holenderskiej dyplomacji Wopke Hoekstra wydał nakaz natychmiastowego zamknięcia funkcjonujących w kraju chińskich biur administracyjnych. Wszystko po dziennikarskim śledztwie, które ujawniło poszlaki wskazujące, że mogą one służyć chińskiej policji do kontroli i wpływania na obywateli Chin w Niderlandach

Szef MSZ oświadczył, że „nigdy nie było zgody na funkcjonowanie 'posterunków'” w związku z czym „są nielegalne”. Władze Holandii, które prowadzą w sprawie postępowanie, wystąpiły do Chin o „pełne wyjaśnienie kwestii posterunków policji, które w imieniu rządu chińskiego wykonują zadania w Holandii”.

W październiku natomiast rzecznik niemieckiego resortu spraw wewnętrznych w Hesji (Wiesbaden) poinformował, że władze sprawdzają, czy we Frankfurcie istnieje biuro chińskiego rządu używane jako posterunek policji. W działania zaangażowano niemiecką policję kryminalną oraz Urząd Ochrony Konstytucji.

Źródło: BBC, Deutsche Welle

Udział
Exit mobile version