Prokuratura Krajowa złożyła we wtorek (6 sierpnia) wniosek o wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego z rozpatrywania sprawy Marcina Romanowskiego. Zdaniem śledczych w sprawie zachodzi uzasadniona wątpliwość dotycząca jego bezstronności. W środę (7 sierpnia) mecenas Bartosz Lewandowski, pełnomocnik pos³a Suwerennej Polski, poinformował, że Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku prokuratury. Więcej na ten temat w artykule: „Nowe doniesienia ws. Romanowskiego. Chodzi o decyzję sądu. Prokuratura: Nie dostaliśmy informacji”.

Zobacz wideo Krzysztof Kwiatkowski: PiS powoływał do TK ludzi, którzy nie mają autorytetu, a niszczą autorytet tej instytucji

Sprawa Marcina Romanowskiego. Roman Giertych zapowiada zawiadomienie

Teraz osobny wniosek w tej sprawie zapowiada Roman Giertych. „W przyszłym tygodniu Zespół ds. Rozliczenia PiS złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia deliktu dyscyplinarnego przez sędziego SR Przemysława Dziwańskiego polegającego na przyjęciu do rozpoznania sprawy o zastosowanie aresztu wobec posła M. Romanowskiego w sytuacji planowania nadzwyczaj długiego urlopu wypoczynkowego” – poinformował na portalu X.

Poseł KO podkreślił, że wniosek aresztowy jest podyktowany „wręcz udowodnioną obawą matactwa”, a przedłużenie jego rozpoznania wiąże się z dalszym zagrożeniem dla postępowania. „Taka postawa sędziego urąga powadze wymiaru sprawiedliwości i stanowi m.in. delikt dyscyplinarny polegający na uchybieniu godności zawodu sędziego” – ocenił Giertych. Mecenas przekazał również, że zespół ds. rozliczenia PiS wniesie do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o powołanie rzecznika dyscyplinarnego i podjęcie działań w trybie natychmiastowym.

Prokuratura Krajowa wnioskowała o wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego

Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości w czasach Zbigniewa Ziobry, został zatrzymany 15 lipca – na kilka dni po uchyleniu jego immunitetu poselskiego. Miało to związek z trwającym śledztwem w sprawie nieprawidłowości w dysponowaniu środkami z Funduszu Sprawiedliwości. Dzień później poseł został jednak wypuszczony na mocy postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Jest bowiem chroniony drugim immunitetem dzięki członkostwu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. 22 lipca prokurator krajowy złożył zażalenie na decyzję sądu o odmowie aresztowania Romanowskiego.

Sprawa trafiła przed Sąd Okręgowy w Warszawie. 6 sierpnia Prokuratura Krajowa poinformowała jednak o złożeniu wniosku o wyłączenie Przemysława Dziwańskiego z rozpoznania zażalenia. W uzasadnieniu wskazano, że sędzia został powołany na stanowisko na podstawie uchwały Krajowej Rady Sądownictwa, którą powołano już po zmianach z 2017 roku. 

„W takim kształcie Krajowa Rada Sądownictwa nie może być uznana za organ odpowiadający modelowi i standardowi funkcjonowania wynikającemu z właściwych przepisów Konstytucji RP, przepisów prawa Unii Europejskiej oraz Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności” – czytamy w uzasadnieniu Prokuratury Krajowej.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił jednak wniosku o wyłączenie Dziwańskiego. Pierwotnie sędzia miał być jedynym członkiem składu orzekającego w sprawie zażalenia na decyzję Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. W czwartek (8 sierpnia) poinformowano jednak, że dołączą do niego również Wanda Jankowska-Bebeszko i Aleksandra Rusin-Batko. „Z uwagi na obszerność materiału dowodowego, jego złożoność, wagę oraz charakter stawianych podejrzanemu zarzutów, Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o rozszerzeniu składu orzekającego do trzech sędziów zawodowych” – poinformowano. 

Treść artykułu będzie aktualizowana.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.