O tym, że to właśnie wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat będzie reprezentować Lewicę w przyszłorocznej walce o Pałac Prezydencki, mówiło się od dłuższego czasu. Ostateczna decyzja zapadła jednak dopiero podczas niedzielnej rady krajowej partii.
– Jestem bardzo dumna i bardzo szczęśliwa, że mogę reprezentować Lewicę w najbliższych wyborach prezydenckich. Przed nami ogrom pracy i jestem na tę pracę gotowa – mówiła Biejat po ogłoszeniu jej kandydatury.
Wielki nieobecny konwencji Lewicy
Choć kandydatura Biejat przyjęta została przez aklamację, udziału w tym nie brał nieobecny na konwencji lider Nowej Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Jedyny komentarz w sprawie decyzji jego partii polityk zamieścił w mediach społecznościowych. „Do boju »dziewczyno z sąsiedztwa«!” – napisał Czarzasty.
Co więcej, Czarzasty nie był obecny także podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Co jest powodem tam długiej absencji polityka?
Wicemarszałek Czarzasty trafił do szpitala
Jak się okazuje, wicemarszałek Sejmu od dwóch tygodni przebywa w szpitalu, o czym kilka dni temu informował rzecznik Nowej Lewicy Łukasz Michnik. – Ponieważ jest coraz więcej pytań o jego nieobecność, stąd warto to wyjaśnić – mówił. Już wtedy też informowano, że Czarzasty nie pojawi się na niedzielnej konwencji.
– Sprawy idą w dobrym kierunku – informował przed weekendem Michnik. – Mamy nadzieję, że już na następnym posiedzeniu Sejmu będziemy mogli znów rozmawiać i pracować z marszałkiem Czarzastym – mówił.
Z samym marszałkiem udało się skontaktować redakcji „Faktu”, która ustaliła, że stan zdrowia polityka jest pod kontrolą. – Człowiek w moim wieku musi się po prostu czasami wychorować – powiedział dziennikarzom Czarzasty.