Według Daniela Obajtka, Orlen dalej powinien pomagać na terenach dotkniętych powodzią. Eurodeputowany nie omieszkał również przypomnieć, że w trakcie pandemii koronawirusa firma pod jego rządami wspierała polskich przedsiębiorców.
Obecny zarząd Orlenu? „Dno i wodorosty”
Daniel Obajtek nie zostawił suchej nitki na nowym zarządzie Orlenu, choć kadencja obecnej władzy trwa krótko.
– Ireneusz Fąfara? Przecież z tylnego siedzenia rządzi Jacek Krawiec. Powinni przestać bawić się w tą szopkę. Za moich czasów rocznie było w Orlenie 800 uchwał, w tym 80 proc. inwestycyjnych. Teraz przez rok zrobili 100 uchwał, w tym 80 administracyjnych. Oni tylko administrują, nie podejmują żadnych wiążących decyzji, bo się boją. Orlen nie rozwija się tak jak za moich czasów – powiedział Obajtek.
„Unia Europejska nie jest konkurencyjna”
Daniel Obajtek wypowiedział się również na temat europejskiej wspólnoty. Świeżo upieczony europoseł PiS jest w Brukseli członkiem Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii. – Unia w obecnym kształcie nie ma racji bytu. Nie jest konkurencyjna dla biznesu z powodu nadmiernej ilości regulacji. Gospodarka europejska straci konkurencyjność przez zielony fanatyzm – przyznał europoseł.
Sztaby kryzysowe? „Pokazówka rodem z Rosji”
Były prezes Orlenu w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim powiedział też, że z jego źródeł wynika, że „premier Tusk za wszelką cenę chce coś na niego znaleźć”. Polityk PiS negatywnie wypowiedział się też na temat ostatnich transmisji ze sztabów kryzysowych, z udziałem członków rządu. Według Obajtka, zarządzanie lubi ciszę a w ten sposób uskutecznia się pokazówkę rodem z Rosji.
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach?
– Ja jestem zdania, że im więcej zakazów, tym częściej się je łamie. Społeczeństwo trzeba edukować, uświadamiać i zostawić mu wolę wyboru. Ja osobiście nie spożywam alkoholu – przyznał Obajtek.
Kto najlepszym kandydatem PiS na prezydenta?
Były prezes Orlenu na pytanie Bogdana Rymanowskiego odpowiedział, że zarówno Mariusz Błaszczak, jak i Mateusz Morawiecki byliby dobrymi kandydatami. Europoseł przyznał jednak, że żadne decyzje w partii nie zostały jeszcze podjęte i nie wiadomo kto wystartuje w przyszłorocznych wyborach.