O czym dokładnie mowa? To kolejny krok, który wykonała platforma Volleyball World TV. Oficjalnie wykupiono prawa do transmisji ligi japońskiej, która z roku na rok rośnie w siłę i z pewnością interesuje również polskich kibiców siatkówki. Dla Volleyball World to kolejny ważny krok. Nie tak dawno informowaliśmy, że kibice z całego świata dostali od tej platformy szanse na oglądanie w pełnym wymiarze rozgrywek PlusLigi i Tauron Ligi.
Gdzie zobaczyć debiut Aleksandra Śliwki w lidze japońskiej?
Warto podkreślić, że koszta związane z dostępem do VBTV wcale nie są tak duże, jako mogłoby się wydawać. Co prawda kwestia geolokalizacyjna sprawia, że polscy kibice nie będą mieć dostępu do oglądania PlusLigi i Tauron Ligi, ale oglądanie pozostałych rozgrywek – w tym wspomnianej ligi japońskiej – jest już jak najbardziej możliwe.
Wystarczy wejść pod ten adres i założyć konto, a następnie, w zależności od zainteresowania, wykupić dostęp na miesiąc (koszt to 4 euro) bądź na cały rok (20 euro). Wydaje się, że w obu przypadkach dawka materiału do oglądania jest tak duża, że dla siatkarskiego fana bądź siatkarskiej fanki, to bardzo korzystne rozwiązanie.
Kiedy pierwszy mecz może zaliczyć Aleksander Śliwka? Już w piątek, tj. 11 października, od godziny 12:05 polskiego czasu. Klub Suntory Sunbirds, w którym zakontraktowany jest Polak, zagra z Osaką Blueton. Wicemistrz olimpijski, o ile będzie zdrowotnie gotowy, powinien pojawić się na parkiecie i rozpocząć swój nowy etap w karierze. Dla Śliwki kierunek japoński jest pierwszym zagranicznym, na który się zdecydował.
Reprezentacja Polski siatkarzy z drugim medalem w historii IO!
Po 48 latach polscy siatkarze ponownie zagrali o złoto turnieju olimpijskiego. Biało-Czerwoni w stolicy Francji w fazie grupowej kolejno: ograli 3:0 Egipt, pokonali 3:2 Brazylię i przegrali 1:3 z Włochami.
W ćwierćfinale Polacy uporali się ze Słowenią, przełamując „klątwę” przegranych kolejnych pięciu – licząc od IO 2004 – meczów ćwierćfinałowych przez reprezentację siatkarzy na igrzyskach. Półfinał to niezwykła bitwa, trwająca ponad 2,5 godziny, po której Polacy ograli Amerykanów 3:2. W finale Biało-Czerwoni przegrali 0:3 z Francją.
Warto przypomnieć, że jedyny medal w historii męskiej kadry Polski drużyna narodowa zapisała w 1976 roku. Było to legendarne złoto zespołu trenera Huberta Wagnera. Polacy wygrali w meczu o tytuł mistrzów olimpijskich 3:2 z reprezentacją Związku Radzieckiego.
Drużyna pod batutą trenera Nikoli Grbicia dołożyła zatem drugi medal olimpijski w dziejach. To tylko pokazuje, o jakiej skali wyniku w Paryżu mowa.