Co się dzieje: Członkowie zespołu, który zajmuje się procesem przejęcia władzy przez administrację Donalda Trumpa, naciskają na rezygnację Stanów Zjednoczonych z członkostwa w Światowej Organizacji Zdrowia – pisze „Financial Times”. Nie byłby to zresztą nowy pomysł. Przypomnijmy, że w 2020 roku Trump zainicjował już proces opuszczenia WHO. Nie zdążył go dokończyć, bo niedługo później przegrał wybory. Jego następca, Joe Biden, wznowił kontakty z organizacją pierwszego dnia swojej kadencji.
Dlaczego Trump chce opuścić WHO: Ashish Jha, były koordynator reakcji Bidena na COVID-19, ocenił, że wycofanie się z WHO pierwszego dnia urzędowania Trumpa byłoby „symbolicznym odwróceniem decyzji Bidena”. W 2020 roku polityk wielokrotnie krytykował Światową Organizację Zdrowia, głównie w związku z pandemią koronawirusa. Jego zdaniem WHO jest kontrolowana przez Chiny.
Możliwe skutki: Brytyjski dziennik wskazuje, że wyjście Stanów Zjednoczonych z WHO oznaczałoby dla organizacji utratę największego źródła finansowania. To z kolei wpłynęłoby na zdolność do reagowania na kryzysy zdrowia publicznego, choćby w przypadku kolejnej pandemii. O negatywnych skutkach mówi też ekspert, z którym rozmawiał „FT”. Zdaniem Lawrence’a Gostina, profesora z Georgetown Law, podjęcie takiej decyzji pierwszego dnia nowej administracji byłoby „katastrofalne dla globalnego systemu ochrony zdrowia”.
Więcej o Donaldzie Trumpie przeczytasz w tekście: Andrzej Duda spokojnie czeka na Trumpa. „Uśmiecham się i mówię: Spróbujcie”
Źródła: Financial Times, The New York Times