Z najnowszej ankiety przeprowadzonej przez międzynarodową platformę doradczo-edukacyjną Intelligent wynika, że aż 60 proc. firm zwolniło świeżo upieczonych absolwentów uczelni niedługo po zatrudnieniu. W ankiecie wzięło udział 966 doświadczonych liderów biznesu, zaangażowanych w proces rekrutacji w swojej firmie.
Czym „Zetki” podpadają?
Czym tzw. Zetki (osoby urodzone między 1997 a 2010 r.) podpadli swoim szefom? Z danych, które przytacza tvn24.pl wynika, że uczestnicy badania najczęściej skarżyli się na brak motywacji i inicjatywy (50 proc.), a także brak profesjonalizmu i słabe umiejętności organizacyjne (odpowiednio 46 i 42 proc.).
Dość często wymieniano również słabe umiejętności interpersonalne (39 proc.), trudności z przyjmowaniem informacji zwrotnych i brak odpowiednich doświadczeń zawodowych (po 38 proc.). W tym ostatnim przypadku tak wysoki odsetek odpowiedzi może zaskakiwać, bowiem mamy przecież do czynienia z osobami, które dopiero wkraczają na rynek pracy.
Uczestników badania zapytano o to, co może zwiększyć prawdopodobieństwo zatrudnienia pracowników z pokolenia Z. Najczęściej wymieniano:
- Przejawianie inicjatywy (57 proc.),
- Pozytywne nastawienie (56 proc.),
- Silna etyka pracy (54 proc.),
- Zdolność adaptacji do zmian (53 proc.),
- Otwartość na informacje zwrotne (50 proc.).
Stosunkowo często wskazywano również m.in. punktualność i niezawodność, czy dobre umiejętności interpersonalne (odpowiednio 49 i 47 proc.).
Przedstawiciele Intelligent zwracają uwagę, że pracodawcy odgrywają kluczową rolę w sukcesie młodych pracowników. Rekomendują w związku z tym m.in. wdrożenie formalnych programów onboardingowych, które wyjaśnią nowym pracownikom obowiązki i oczekiwania, czy tworzenie systemów mentoringowych, łączących młodych pracowników z bardziej doświadczonymi kolegami, którzy mogą wspierać ich rozwój.