W czwartek zakończyło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Gremium zdecydowało o pozostawieniu stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie:
- stopa referencyjna 5,75% w skali rocznej;
- stopa lombardowa 6,25% w skali rocznej;
- stopa depozytowa 5,25% w skali rocznej;
- stopa redyskontowa weksli 5,80% w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 5,85% w skali rocznej.
RPP znów nie zmieniła stóp procentowych
Rada już po raz 14. z rzędu nie zmieniła wysokości stóp procentowych. Z jednej strony jest to dobra wiadomość dla kredytobiorców, gdyż podwyżka stóp oznaczałaby wyższą ratę kredytu. Z drugiej jednak strony RPP potrafiła zaskoczyć decyzją o obniżce stóp, co nastąpiło jesienią 2023 roku. W połowie zeszłego oku pojawiły się sygnały, że kolejne cięcia będą możliwe wiosną tego roku. Podczas swojego ostatniego wystąpienia prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), a zarazem przewodniczący RPP Adam Glapiński dał do zrozumienia, że obniżki nie tylko nie nastąpią wiosną, ale nie należy się ich spodziewać w całym 2025 roku.
Członek RPP Ludwik Kotecki w niedawnym wywiadzie dla Money.pl ocenił, że przestrzeń do obniżki stóp procentowych w tym roku będzie niewielka. – To będzie maksymalnie 0,5 do 1 pkt proc. – powiedział Kotecki.
Według niego dyskusja o obniżkach stóp w RPP na poważnie może zacząć się w marcu, co nie oznacza, że należy spodziewać się szybkiej obniżki. – Ale w marcu będziemy dysponowali nową projekcją inflacji. Będziemy też w stanie ocenić lepiej niż dzisiaj, na ile te wszystkie administracyjne podwyżki cen, które podnoszą przejściowo inflację, przekładają się na ceny innych towarów i usług. Więcej będzie wiadomo o planach Trumpa i o sytuacji w otoczeniu zewnętrznym polskiej gospodarki – powiedział członek RPP.
Przypomnijmy, że z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że inflacja w grudniu wyniosła 4,7 proc.