W minioną sobotę na kongresie Koalicji Obywatelskiej premier Donald Tusk ogłosił założenia nowej strategii migracyjnej Polski. Jednym z jej elementów ma być czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu – co wywołało wiele kontrowersji. 

Premier oświadczył bowiem, że rząd nie będzie respektować i wdrażać europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski – takich jak unijny pakt migracyjny. Tusk mówił w sobotę, że państwo musi odzyskać całkowitą kontrolę nad tym, kto przyjeżdża do Polski. 

Donald Tusk po posiedzeniu rządu. „Odzyskać kontrolę”

Szef KO zapewnił również, że rząd do minimum zredukuje nielegalną migrację. Jak wskazał, jego gabinet ma też w planie politykę przyśpieszonych powrotów Polaków i ludzi polskiego pochodzenia z zagranicy.

„Naszym prawem i naszym obowiązkiem jest ochrona polskiej i europejskiej granicy. Jej bezpieczeństwo nie będzie przedmiotem negocjacji. Z nikim. Jest zadaniem do wykonania. I mój rząd to zadanie wykona” – oświadczył w poniedziałek mediach społecznościowych.

Zapowiedzi Tuska odbiły się szerokim echem nie tylko  w kraju, ale i za granicą. Strategia migracyjna Tuska „obejmuje środki wyprzedzające w działaniach skrajną prawicę, znaną ze swojej ksenofobicznej polityki” – opisał hiszpański dziennik „El Pais”. Gazeta podkreśliła, że przed rokiem Europa upatrywała w Tusku nadziei, jednak teraz lider liberałów „przekracza czerwoną linię, proponując środek, który narusza podstawowe prawo człowieka”.

Według francuskiego dziennika „L’Opinion”, słowa polskiego premiera to kolejny głos wśród „gromkich deklaracji” poszczególnych państw UE w kwestii migracji. Gazeta oceniła, że imigracja będzie jednym z trudnych tematów na szczycie UE w czwartek i piątek, a Warszawa – podejmując ten temat – dołącza do „gromkich jednostronnych deklaracji poczynionych w ostatnich miesiącach”. Chodzi tu m.in. decyzję Niemiec o kontroli na granicach, zaostrzenie prawa azylowego przez Finlandię i wniosek Holandii do UE o zwolnienie z europejskich przepisów azylowych w ramach unijnego paktu migracyjnego.

Z kolei dziennikarz Szwedzkiego Radia stwierdził, że wypowiedź Tuska wpisuje się w trend zaostrzania przepisów migracyjnych w krajach UE – dlatego prawdopodobnie nie spotka się z dużą krytyką w Brukseli. Jak zaznaczył komentator, w wielu unijnych państwach sukcesy odniosła w ostatnim czasie skrajna prawica. 

Udział
Exit mobile version