– To, co najważniejsze, to fakt, że nie ma rosyjskiego gazu w warszawskich autobusach, bo to też trzeba jasno powiedzieć. Natomiast, jeśli chodzi o to, jak wygląda struktura jakiejś firmy, ja nie mam na to wpływu. Nie mam też instrumentów, żeby to wyjaśnić, od tego są służby – mówił Rafał Trzaskowski, pytany o poniedziałkowe doniesienia mediów.

Wirtualna Polska przekazała, że stołeczne Miejskie Zakłady Autobusowe (MZA) na nowo zakupionej zajezdni „Płochocińska” pobierały gaz od podmiotu powiązanego z rosyjskim Gazpromem. Przedsiębiorstwo, od którego – zdaniem dziennikarzy – MZA brały surowiec, zaledwie kilka tygodni temu zostało wykreślone na wniosek MSWiA z listy sankcyjnej. Chodzi o aktywa spółki Cryogas M&T Poland, obecnie OMNE Energia S.A.

Rosyjski gaz w MZA? Rafał Trzaskowski: Wywrę presję na MSWiA

Kandydat na prezydenta Polski powiadomił, że zwrócił się o wyjaśnienia do MSWiA i otrzymał zapewnienie, że ministerstwo pochyli się nad kwestią spółki Cryogas M&T Poland. – Pan minister (Tomasz Siemoniak – red.) głośno mówił o tym, że ta i inne firmy będą dokładnie prześwietlone, żeby wyjaśnić, czy mamy do czynienia z polskim właścicielem, czy ewentualnie z inną sytuacją – wskazał.

Jak zadeklarował, osobiście naciskał będzie na resort, by sprawa została dokładnie wyjaśniona. – To jest sprawa służb, ja ufam, że one szybko te sprawy wyjaśnią. Ja mogę tylko podziękować za te sygnały – uznał.

Odniósł się również do słów Anny Marii Żukowskiej, która ironizowała w sieci, że – by ominąć sankcje – wystarczy sprzedać rosyjską firmę „za 3 zł słupom”. Posłanka Lewicy zacytowała też słowa Trzaskowskiego o tym, iż nie został poinformowany o sprawie rosyjskiego gazu w warszawskich autobusach, opatrując je podpisem „Jo nie wiedzioł”.

Trochę mnie dziwi, jak ktoś, kto współtworzy koalicję rządzącą, próbuje się za wszelka cenę dystansować do działań tej koalicji – stwierdził włodarz Warszawy.

Rafał Trzaskowski o słabnącym poparciu. „Sondaże się zmieniają”

Podczas konferencji Rafał Trzaskowski został też zapytany o najnowsze sondaże, z których wynika, że jego dotychczasowa przewaga nad popieranym przez PiS Karolem Nawrockim zaczyna znacząco się zmniejszać. Prezydent Warszawy stwierdził, że był przygotowany na „zaciętą walkę wyborczą”.

– Nie lekceważę żadnego sygnału, jeśli chodzi o sondaże. Kampania wyborcza się jeszcze nie zaczęła i sondaże się zmieniają. To całkowicie naturalne, bo mój kontrkandydat nie był znany opinii publicznej – stwierdził Trzaskowski, dodając że dane sondażowe mobilizują go do pracy.

Odniósł się również do kwestii słabnącego poparcia wśród pań, na które wskazywało najnowsze badanie Opinia24 dla RMF FM. – Będę również adresował swoje pomysły do kobiet. W Warszawie, kiedy zaczynaliśmy w 2018 roku, zaczynałem od programu skierowanego do kobiet – odparł, podkreślając, że im więcej rozmów przeprowadzi w przyszłej kampanii wyborczej, tym łatwiej będzie mu przekonać Polki do swoich racji.

Udział
Exit mobile version