Wraz z rozpoczęciem sezonu wakacyjnego w Polsce, w sieci pojawia się coraz więcej porad związanych z bezpieczeństwem nad wodą. W ostatnim czasie tego typu ostrzeżenia publikowano na temat występowania prądów wstecznych. Nie były one jednak do końca prawidłowe. 

Zobacz wideo Adam Glapiński chwali się walką NBP z inflacją

Jak zachować bezpieczeństwo nad wodą? Ekspert ostrzega przed prądami na Bałtyku

Oficer pożarnictwa Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, oraz specjalista zarządzania bezpieczeństwem, zwrócił uwagę na publikacje dotyczące prądów wstecznych, które występują m.in. na Bałtyku.

„W ostatnim czasie na wielu portalach społecznościowych możemy zobaczyć wysyp jak grzybów po deszczu dobrych rad związanych z bezpieczeństwem nad morzem. Wśród nich historia o prądach wstecznych występujących w strefie przyboju oraz przy budowlach hydrotechnicznych. O ile większość zawiera prawidłowe instrukcje postępowania osoby, która się znalazła pod wpływem takich prądów, o tyle obrazki ilustrujące wygląd prądu wstecznego pochodzą z dalekich krajów i nie dotyczą Bałtyku” – czytamy we wpisie w serwisie X. 

Jak zwrócił uwagę Sebastian Kluska, „efekty tego są takie, że turyści często zostawiający zdrowy rozsądek w domu, a ich instynkt przetrwania jest zaburzony, obserwują powierzchnię wody i nie widząc 'rzeki’, płynącej w przeciwnym kierunku niż fale, uznają, że zjawiska nie ma. A ono jest zawsze, różni je tylko siła wyciągania w morze od 0,1 do 2,5 m/s”.

Według eksperta zjawisko to można zaobserwować, gdy „fala uderza w brzeg, narusza jego strukturę, część jest wchłaniana przez piasek, a reszta wraca dołem z powrotem do morza”.

Prądy wsteczne na Bałtyku. Co robić, gdy porwie nas prąd?

Wyjątkowo niebezpiecznym zjawiskiem, występującym w Bałtyku, jest prąd wsteczny, znany też jako strugowy. Siła prądu może porwać osobę znajdującą się w wodzie, od brzegu w głąb morza. Aby uniknąć utonięcia, warto wiedzieć, co zrobić, jeśli prąd porwie nas podczas kąpieli.

„Aby wydostać się z prądu, pod żadnym pozorem nie można płynąć zgodnie z nim, a tym bardziej pod niego, tylko uciekać na boki, gdzie przemieszczają się tradycyjne prądy zmierzające ku brzegowi. To jedyna szansa na uniknięcie najgorszego” – czytamy na portalu Debki.pl.

Udział
Exit mobile version