
Trudno w to uwierzyć, ale rzeczywiście może się okazać, że historia Roberta Lewandowskiego i FC Barcelony – za pół roku dobiegnie końca. Trudno, bo choć lata mijają i argumentów „za” odejściem Polaka wydaje się być coraz więcej, to nadal mowa o jednym z najważniejszych graczy Dumy Katalonii ostatnich lat.
Mistrzowie Hiszpanii nie wykonali jednak w ostatnich miesiącach żadnego wiążącego ruchu w kontekście kontraktu RL9. Co to oznacza? Wygląda na to, że Barca do samego końca może szukać innych rozwiązań. Bądź, co również prawdopodobne, zwyczajnie nie widzi miejsca dla napastnika, który w sierpniu 2026 roku skończy 38 lat.
Robert Lewandowski skorzysta z prawa Bosmana? Barcelona podjęła decyzję!
Pewne jest, że dokładnie 1 stycznia rozpocznie się okres, za sprawą którego kapitan reprezentacji Polski będzie mógł oficjalnie rozpocząć rozmowy z potencjalnym, nowym pracodawcą. Może się zatem powtórzyć scenariusz, który miał miejsce przy przenosinach RL9 z Dortmundu do Monachium. Wówczas umowa Polaka wygasła z BVB, a Bayern skorzystał ze sposobności, żeby parafować umowę ze swoim nowym napastnikiem.
Sytuacja jest jednak o tyle inna, że BVB chętnie chciało pozostawić Lewandowskiego u siebie, a wygląda na to, że inny pomysł na przyszłość ma Barcelona. Katalońskie i hiszpańskie media jasno sygnalizują, że tzw. prawo Bosmana właśnie wchodzi w życie. A Lewandowski już może oficjalnie i głośno rozglądać się za nowym pracodawcą.
Czy należy się spodziewać przełomu w najbliższym czasie? Polski napastnik wydaje się nie być specjalnie skory do wiążących decyzji w zimowym okienku transferowym. Barca mogłaby jeszcze zarobić na Lewandowskim, to właściwie ostatnia taka sposobność. Kiedy umowa wygaśnie w czerwcu 2026, będzie już za późno.
Zainteresowanie Polakiem wykazywało już kilka klubów, przynajmniej spoglądając na doniesienia mediów. Była mowa o AC Milan, do tego kierunek MLS i wyjazd do Stanów Zjednoczonych. W tle ponownie słychać również o Arabii Saudyjskiej i ogromnych pieniądzach, które mogą czekać na doświadczonego napastnika. RL9 mógłby pójść śladem Cristiano Ronaldo, będącego twarzą saudyjskich rozgrywek. Dodajmy, że we wspomnianym MLS gra za to inny wielki futbolu – Lionel Messi.
Nadchodzące miesiące zapowiadają się zatem interesująco w kontekście przyszłości Lewandowskiego. Jedno jest pewne. Wojciech Szczęsny, drugi z Polaków w FC Barcelonie, ma umowę do końca sezonu 2026/27. Wygląda zatem na to – przynajmniej na koniec 2025 roku – że to polski bramkarz, a nie napastnik, pozostanie dłużej w szeregach Dumy Katalonii.

