Każdego roku z Ko¶cio³a katolickiego w Niemczech odchodzą setki tysięcy osób, a to coraz bardziej obciąża jego finanse. – Widzimy, że bardzo poważnie wpływa to teraz na finanse diecezji – powiedziała sekretarz generalna Konferencji Episkopatu Niemiec, Beate Gilles.

W Fuldzie do 26 września trwało czterodniowe jesienne zgromadzenie plenarne niemieckich biskupów.

Zobacz wideo Scholz miał bana na pokazywanie się w kampanii. Jak SPD wygrało w Brandenburgii?

Ponad 400 tys. apostazji

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec Georg Bätzing powiedział, że wysoka liczba apostazji jest alarmująca. To jest ciągły problem, który „musi nami wstrząsnąć”. – Wszyscy musimy sobie postawić pytanie, jak funkcjonuje wiara, Kościół katolicki, przywiązanie do Kościoła i świeckość w liberalnym społeczeństwie? I jak, miejmy nadzieję, nie rozchodzi się to coraz bardziej? – dodał Bätzing, który jest biskupem Limburga.

Tylko w ubiegłym roku z Kościoła katolickiego w Niemczech wystąpiło ponad 400 tys. osób. To nieco mniej niż w rekordowym roku 2022, kiedy to od Kościoła odwróciło się ponad pół miliona osób. Obecnie do niemieckiego Kościoła katolickiego należy jeszcze 20,3 miliona osób, ale jeszcze w tym roku liczba ta może spaść poniżej 20 milionów.

Koniec z państwowymi świadczeniami?

Również w związku z dużą liczbą rezygnacji toczy się obecnie dyskusja na temat ewentualnego zakończenia świadczeń państwowych dla Kościoła. Kościoły katolicki i ewangelicki otrzymują te płatności z tytułu wywłaszczenia niemieckich kościołów i klasztorów na początku XIX wieku w ramach sekularyzacji. Z wyjątkiem Hamburga i Bremy wszystkie pozostałe kraje związkowe płacą roczną sumę na rzecz Kościołów. Ostatnio suma ta w całych Niemczech wyniosła około 550 milionów euro rocznie.

Teraz rząd Olafa Scholza chce przedstawić projekt ustawy znoszącej państwowe świadczenia, chociaż kraje związkowe są przeciwne temu projektowi. Reforma ma być opracowana w taki sposób, by Bundesrat – czyli reprezentacja krajów związkowych – nie musiał wyrażać na nią zgody. – Jesteśmy gotowi do rozmów, jesteśmy w nie zaangażowani, ale nie jesteśmy w tym przypadku aktorami. I dlatego też nie może być żadnej kompromisowej propozycji z naszej strony – powiedział przewodniczący niemieckiego Episkopatu. Dodał, że biskupi są otwarci na rozwiązanie, ale musi być ono dobrze skoordynowane z krajami związkowymi i kościołami.

Żadnych kobiet z Niemiec

Ważnym tematem dla katolików jest zbliżający się Światowy Synod w Rzymie. Przewodniczący niemieckiego Episkopatu skrytykował, że żadna kobieta z Niemiec nie została na niego zaproszona. – Bardzo nad tym ubolewam, że ani jedna kobieta z Niemiec nie została zaproszona, zwłaszcza że w naszej wspólnej pracy w ramach Drogi Synodalnej widocznych było wiele osób, wiele kobiet – powiedział bp Bätzing.

Droga Synodalna jest procesem reform niemieckich katolików, na który Watykan reaguje nieufnie. Wśród 360 uczestników Światowego Synodu w Rzymie po raz pierwszy będą także świeccy katolicy, w tym około 50 kobiet. Konferencja Episkopatu Niemiec zaproponowała również kobiety z Niemiec, m.in. przewodniczącą Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików Irme Stetter Karp. – Ale papież jest wolny w swoich nominacjach, których dokonuje dodatkowo do wybranych członków konferencji biskupów, i niestety tego nie zrobił – powiedział z żalem Bätzing.

Światowy Synod spotkał się po raz pierwszy w ubiegłym roku. W tym roku, w październiku, ma zakończyć drugą rundę konsultacji.

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.