Pokryty czarnymi panelami blok w Gdyni, który pamięta czasy PRL-u, to ani instalacja artystyczna, ani wariacja na temat gry Tetris. Po prostu tutejsza wspólnota mieszkaniowa energią wyprodukowaną ze słońca chce poskromić drożejący prąd.
Blok w Gdyni jak z gry Tetris. Fotowoltaika na każdej ścianie
„Trzeba iść z duchem czasu. Blok nie jest najnowszy, ale dzięki fotowoltaice troszkę się tutaj wyróżniamy. I mam nadzieję, że w przyszłości będą wymierne efekty i odczujemy te oszczędności” – mówi pan Michał, jeden z mieszkańców „tetrisowego” bloku.
„Chodzi o ochronę środowiska. A finanse… mam nadzieję, że doczekam i będą lżejsze” – dodaje pani Danuta, która również mieszka w budynku.
Oszczędności już są, ponieważ ostatnie rachunki za ciepłą wodę przyszły niższe niż zazwyczaj. Jednak żeby wyjść na zero jeszcze długa droga – instalacja kosztowała pół miliona złotych.
Część pieniędzy pokryło dofinansowanie, a część mieszkańcy wzięli na kredyt. Spłacają go w miesięcznych ratach. „Generalnie kredyt się bilansuje z oszczędnościami” – odnotowuje pan Michał.
Cały blok w panelach słonecznych. W Polsce to nadal rzadkość
Blok jest niemal w całości pokryty panelami. Są na balkonach od strony południowej oraz na zachodniej i wschodniej ścianie budynku. Widok jest osobliwy, fotowoltaika pokrywa bowiem znaczną część elewacji.
Nie wszystkim się to podoba. „Nie chciałabym, żeby wszystkie osiedla wielkopłytowe przez modernizację energetyczną tak miały wyglądać” – ocenia dr hab. Katarzyna Zielonko-Jung, architektka z Politechniki Gdańskiej.
„Jednak bardzo doceniam tę inicjatywę” – podkreśla ekspertka. „Transformacja energetyczna jest nam potrzebna, dlatego że używamy za dużo energii nieodnawialnej”.
Fotowoltaika na blokach to w Polsce jeszcze nowość. W Sopocie na 9 budynkach panele postawiła SM „Przylesie”. „Wyprodukowaliśmy do tej pory ponad 1000 MWh energii i zaoszczędziliśmy 100 ton CO2” – mówi prezes spółdzielni Piotr Kurdziel.
Co do zasady jednak większość spółdzielni i mieszkańców bloków w Polsce jest na „nie”, jeśli chodzi o odnawialne źródła energii. Tymczasem prąd wciąż drożeje. Nie zdziwmy się więc, kiedy inni – wzorem mieszkańców Gdyni – też wezmą panele w swoje ręce.