Giertych nie gryzł się w język ws. prezydenckiego ministra. „Ten burak, cham i prostak”

Giertych o ministrze Nawrockiego: Burak, cham i prostak

Zbigniew Bogucki zwrócił się w środę z mównicy sejmowej do premiera Donalda Tuska. – Gdybym chciał być złośliwy, to bym zapytał na czyim pan był łańcuchu kilkanaście lat temu, kiedy ruska propaganda nazywała pana „ich człowiekiem w Warszawie”, kiedy pan mówił, że pan będzie pilnował, żeby razem z Putinem nie sypać piachu w tryby, to po czyjej pan był stronie i na czyim łańcuchu? – pytał szef Kancelarii Prezydenta RP.

Do tej wypowiedzi odniósł się Roman Giertych w „Kropce nad i” na antenie TVN24. – Myślę, że ten burak, cham i prostak, który dzisiaj wypowiadał się w imieniu Kancelarii Prezydenta RP, który porównał premiera polskiego rządu do kogoś, kto jest na łańcuchu obcego mocarstwa, to przykład tego, w jaki sposób pan Nawrocki i jego kancelaria zmienia polską politykę. Mamy gościa, który bierze na wizji snusy… – mówił poseł. Monika Olejnik wtrąciła, że to nie gość, tylko „prezydent Polski, głowa państwa”.

– Pełni funkcję prezydenta. Ja mu już parę dni temu napisałem list. Panie Nawrocki, ogarnij się pan. Zachowuj się pan chociaż, jakbyś udawał, że jesteś prezydentem. To co pan robi, atakuje pan Polskę – mówił Giertych. Polityk dodał również, że marszałek Sejmu powinien interweniować podczas wypowiedzi Boguckiego. – Jak ktoś mówi nie na temat, powinno mu się zwrócić uwagę. Pan marszałek dopiero później powiedział, że jedna minuta była poświęcona ustawie, a dziewięć wypowiedziom politycznym. Ale nie powinien dopuszczać do takich chamskich wypowiedzi – stwierdził. 

Zobacz wideo Sikorski zwrócił się do Nawrockiego. „Ma pan prawo do nacjonalistycznych poglądów”

Sejm podtrzymał prezydenckie weto do ustawy łańcuchowej

PiS potulnie podkulił ogon i podtrzymał weto prezydenta” – w ten sposób premier Donald Tusk skomentował utrzymanie w mocy przez Sejm weta Karola Nawrockiego do tak zwanej ustawy łańcuchowej. Za ponownym uchwaleniem ustawy głosowało 246 posłów, a przeciwko było 192. Nie osiągnięto wymaganej większości trzeciej piątych głosów, potrzebnej do odrzucenia weta. „Symboliczna kapitulacja Kaczyńskiego – nie miał odwagi stanąć w obronie zwierząt i uciekł przed głosowaniem. Tylko psów żal” – napisał w mediach społecznościowych szef rządu. Prezes PiS nie wziął udziału w środowym głosowaniu.

Tak zwana ustawa łańcuchowa została przygotowana przez posłów Koalicji Obywatelskiej i zakładała – poza określonymi sytuacjami – zakaz trzymania psów na uwięzi oraz precyzowała wielkość kojca dla psa. Prezydent zawetował ustawę na początku grudnia. Jak podał w uzasadnieniu „choć intencja – ochrona zwierząt – jest słuszna i szlachetna, to sama ustawa była źle napisana. Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt”. Część posłów Prawa i Sprawiedliwości poparła ustawę, gdy ta była uchwalana przez Sejm.

Czytaj także: „Awantura w Sejmie. Posłowie PiS poderwali się z ław po słowach o 'snusiarzu’. 'Cham!'”.

Źródła:TVN24, Sejm, IAR, X

Udział
Exit mobile version