W ciągu zaledwie 10 dni – między 29 grudnia a 8 stycznia 2025 roku – w rejonie archipelagu Scilly zarejestrowano 17 obserwacji humbaków. Wśród nich znajdowała się osobniczka zwaną Pi, która od 2019 roku rokrocznie pojawia się w tych wodach na „zimowe ferie”. Nietypowe są też doniesienia z Kent i Sussex: w okolicy Deal i Eastbourne zauważono co najmniej dwa różne humbaki w ciągu zaledwie godziny.

Humbaki wędrują zwykle z rejonu Tromsø w Norwegii do cieplejszych wód u wybrzeży Wysp Zielonego Przylądka, gdzie odpoczywają i rozmnażają się. Dotąd uważało się, że trasa migracji przebiega głównie zachodnią stroną Wysp Brytyjskich, jednak niektórzy eksperci sądzą, że humbaki mogą właśnie powracać na swoje stare szlaki morskie – porzucone niegdyś na skutek intensywnych polowań w XIX i XX wieku.

Wielki sukces ochrony wielorybów

Globalna populacja tych wielorybów liczy obecnie około 84 tysiące dojrzałych osobników, co jest zdecydowanym wzrostem w porównaniu z okresem masowych połowów, kiedy ich populacja mogła spaść do zaledwie kilkuset.Zakaz polowań komercyjnych, wprowadzony w 1986 roku, przyniósł wyraźną poprawę sytuacji gatunku.

Według istniejących danych, w latach 50. XX wieku populacja tych waleni spadła do około 450 osobników. Znalazły się na krawędzi wyginięcia, ale odbudowa ich populacji stanowi jeden z największych sukcesów w historii wysiłków na celu ratowania morskich ekosystemów. To o tyle ważne, że te wieloryby odgrywają istotną rolę w stabilizacji klimatu Ziemi. Przeciętny wieloryb magazynuje w swoich tkankach 33 tony CO2. Mają też dużą wartość gospodarczą. Międzynarodowy Fundusz Walutowy oszacował w 2019 r., że wartość gospodarcza każdego żywego humbaka wynosi około 2 milionów dolarów co oznacza, że cała populacja tych waleni jest warta w globalnej gospodarce około biliona USD.

Humbaki okazują się rekordowymi morskimi wędrowcamiferdel99123RF/PICSEL

I chociaż informacje o tym, że walenie pojawiają się w regionach, w których nie widziano ich od kilku pokoleń wydają się być powodem do świętowania, naukowcy ostrzegają jednak, że częste zimowe obserwacje mogą też wynikać z ocieplania się wód i zmian w dostępności pokarmu.

„Widzimy coraz więcej drobnych gatunków ryb, takich jak sardele, w okolicach południowo-zachodnich wybrzeży Wielkiej Brytanii” – mówi cytowana przez „The Guardian” Ruth Williams, szefowa działu ochrony środowiska morskiego w Wildlife Trusts. Podkreśla ona, że te mniejsze ryby szybko się rozmnażają, a wraz z postępującym ociepleniem oceanów przenoszą się dalej na północ, co może przyciągać walenie w nowe rejony.

U wybrzeży wschodniej Anglii obserwowano ostatnio m.in. humbaka w towarzystwie stad płetwali karłowatych (Balaenoptera acutorostrata). Wszystkie te wieloryby skupiały się wokół ławic śledzi odbywających tarło. Coraz częstsze wizyty humbaków mogą być związane z przesuwaniem się ławic ryb w kierunku chłodniejszych rejonów na północy, co sprzyja ich koncentracji w pobliżu brytyjskich wybrzeży.

Niektórzy badacze podkreślają jednak, że humbaki zatrzymujące się w drodze na południe mogą mieć problem z wyżywieniem. Jeśli niedożywione osobniki przerywają migrację, by uzupełnić zasoby energetyczne, to sygnał raczej alarmujący niż pozytywny. Emily Cooper z Marine Conservation Society zaznacza w rozmowie z „The Guardian”: „Trudno patrzeć na wyskakującego z wody humbaka i nie chcieć chronić oceanów, ale bywa, że większa liczba obserwacji wynika z niepokojących zmian w środowisku”.

Wyskakujący z wody humbakpaulwolf123RF/PICSEL

Zagrożenia dla spokojnych olbrzymów

Wśród zagrożeń dla wielorybów eksperci wymieniają zaplątanie w sieci widmo (tzw. ghost nets), rosnący hałas w oceanach czy kolizje ze statkami. Kwestią szczególnie dyskusyjną staje się trasa ich migracji biegnąca przez Kanał La Manche wzdłuż wybrzeży Kent i Sussex, gdzie humbaki są zmuszone przepływać przez ruchliwe szlaki żeglugowe, obszary intensywnych połowów przemysłowych i rejony budowy morskich farm wiatrowych.

„Cieśnina Kaletańska jest wąska i niezwykle obciążona ruchem statków, co zawsze budzi obawy o ewentualne zderzenia z dużymi jednostkami” – podkreśla cytowana przez „The Guardian” Thea Taylor z Sussex Dolphin Project. Jej zdaniem, jeśli humbaki pozostaną bliżej brzegu, mogą uniknąć najniebezpieczniejszych korytarzy żeglugowych, choć wciąż należy monitorować wpływ instalacji morskich i nowych kabli energetycznych na zachowanie tych waleni.

Grupa humbaków podczas polowania na śledzieEvadbWikimedia Commons

Obecność wielorybów u wschodniego wybrzeża Anglii powoduje też, że organizacje przyrodnicze przyglądają się planom układania kabli podmorskich pod nowe farmy wiatrowe. Kent Wildlife Trust ostrzega, że projekt Sea Link – przewidujący instalację połączenia kablowego między Kent a Suffolk – wymaga solidniejszych analiz wpływu na walenie, foki i inne morskie gatunki.

„Niezbędne jest pełne uwzględnienie skutków dla ssaków morskich, zwłaszcza przy wyprowadzaniu na ląd kabli” – mówi w „The Guardian” Emma Waller, specjalistka ds. planowania w Kent Wildlife Trust. Jej zdaniem od stworzenia właściwych procedur zależy, czy rozwój odnawialnych źródeł energii nie odbędzie się kosztem istotnych ekosystemów morskich.

Co czeka brytyjskie humbaki

Naukowcy podkreślają, że w długiej perspektywie dalsze losy humbaków wokół Wielkiej Brytanii będą zależeć od właściwej polityki ochronnej i zrównoważonej gospodarki rybackiej. Pozytywny trend odbudowy populacji tych waleni nie jest bowiem gwarantowany w obliczu szybko zmieniających się warunków klimatycznych.

„Ostatecznie rosnąca liczba obserwacji humbaków budzi nadzieję na ich powrót do dawno utraconych siedlisk, ale również stawia pytania o to, jakie wyzwania środowiskowe i infrastrukturalne czekają je na trasie migracji” – zauważają eksperci cytowani przez „The Guardian”. Dotyczy to zwłaszcza intensywnie użytkowanych fragmentów morza, na których wieloryby muszą odnaleźć bezpieczną drogę wśród statków, farm wiatrowych i rybackich.

Czy rozpoznasz morskie ssaki? Sprawa wydaje się łatwa, więc sprawdźmy [QUIZ]

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
Exit mobile version