Podczas sobotniego spotkania z Trzaskowskim doszło do incydentu: Wystąpienie zostało zakłócone przez osoby, które rozwinęły baner z napisem „CPK w Polsce, nie w Berlinie” i próbowały przekrzyczeć polityka. – O CPK też porozmawiamy – zwrócił się do nich prezydent Warszawy. – Na tym to polega, że jesteśmy partią demokratyczną. Robimy otwarte spotkania i jeżeli się pojawiają jakieś postulaty, to oczywiście się do nich odniesiemy. Prosiłbym w pytaniach – dodał. 

Zobacz wideo Prawybory w Koalicji Obywatelskiej. Kto na tym zyska?

Osoby zakłócające wiec wyszły z sali: Nie wiadomo, czy zrobiły to dobrowolnie, czy zostały do tego namówione przez osoby odpowiedzialne za spotkanie. – Zadacie państwo pytanie, spokojnie, bez nerwów, już uciekacie? Poczekajcie, chcieliście zadać jakieś pytanie – zwrócił się do grupy Trzaskowski. – Widzicie państwo? Niektórzy nie dorośli do demokracji niestety – skwitował polityk i dodał, że najgorsze jest to, że sam właściwie nie wiedział,” o co im chodziło”. – Weszli, pokrzyczeli i uciekli – skwitował. 

Podczas spotkania Trzaskowski mówił, jaki powinien być prezydent: – Właśnie o to chodzi, żeby być na tyle doświadczonym, żeby nie pękać pod presją, żeby kogoś nie poniosło, żeby umiał panować nad językiem – oświadczył i dodał, że „potrzebny nam prezydent przewidywalny„. – Prezydent, który potrafi znaleźć się w każdej sytuacji. (…) Jeżeli ktoś radził sobie w najtrudniejszych czasach, kiedy trzeba było nas wszystkich ratować przed pandemią, a ja zarządzam 10 szpitalami, jeżeli trzeba było pomagać milionom uchod¼ców, reagować na wojnę od razu (…) to wierzcie mi, ja na pewno jestem przygotowany na każdą kampanię wyborczą – stwierdził. 

Przeczytaj także: „Prawybory w KO. Donald Tusk umieścił sondę w sieci. 'Ciekawe, jak Wy byście zagłosowali?'”

Źródła: Wystąpienie Rafała Trzaskowskiego

Udział
Exit mobile version