Sprawa Łukasza Mejzy pod lupą: Prokuratura Rejonowa w Międzyrzeczu (woj. lubuskie) zleciła dalsze czynności sprawdzające w sprawie awantury, do której miało dojść pomiędzy posłem PiS Łukaszem Mejzą a jego partnerką – poinformował TVN24. Jak ujawnili śledczy, policja otrzymała wówczas zgłoszenia zarówno od polityka, jak i kobiety, która miała informować mundurowych, że w samochodzie doszło do naruszenia jej nietykalności. Według doniesień prokuratury w środku znajdowały się również dzieci.

Partnerka Mejzy odmówiła zeznań: Postępowanie prowadzono w kierunku sprawdzenia, czy zarówno kobieta, jak i dzieci nie zostały narażone. – Policja zakwalifikowała to zachowanie jako narażenie człowieka na niebezpieczeństwo, utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim Mariola Wojciechowska-Grześkowiak w rozmowie z TVN24. Partnerka Łukasza Mejzy odmówiła jednak złożenia zeznań i nie odpowiadała na pytania.

Zobacz wideo Czy poseł Mejza szantażuje Kaczyńskiego? Donald Tusk wyjaśnia

Co miał zgłosić Łukasz Mejza? Poseł PiS miał z kolei zgłosić naruszenie jego nietykalności oraz to, że jego partnerka prowadzi pojazd pod wpływem alkoholu, wioząc dzieci. Policjanci przeprowadzili więc kontrolę, która wykazała, że kobieta była trzeźwa. W tym czasie pasażera auta nie było już na miejscu zdarzenia, w związku z czym nie wiadomo, czy znajdował się on pod wpływem alkoholu. Policjanci na koniec skierowali do prokuratury postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania, które nie zostało jednak zatwierdzone. 

Wyjaśnienia Łukasza Mejzy: Poseł PiS wcześniej stwierdził w rozmowie z portalem Poscigi.pl, że „absolutnie nic takiego nie miało miejsca”, ale chwilę później powiedział, że doszło do „małej różnicy zdań”. – Owszem, doszło do małej różnicy zdań między mną a moją partnerką, ale wszystko w granicach zdrowego ogniska domowego. W przypływie niepotrzebnych emocji moja partnerka wykonała telefon na policję, z czego natychmiast chciała się wycofać i mnie za to przeprosiła – powiedział Łukasz Mejza. 

Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: „Awantura w domu Mejzy? Partnerka posła zadzwoniła na policję. Ten mówi o 'zdrowym ognisku domowym'”.

Źródła: TVN24, Poscigi.pl

Udział
Exit mobile version