Izraelska armia po godz. 1 w nocy czasu polskiego opublikowała oświadczenie na platformie X. Czytamy w nim, że „zgodnie z decyzją szczebla politycznego kilka godzin temu (wojsko – red.) rozpoczęło ograniczone, zlokalizowane i ukierunkowane działania naziemne w oparciu o dokładne dane wywiadowcze przeciwko celom i infrastrukturze terrorystycznej Hezbollahu w południowym Libanie”. 

„Cele te znajdują się w wioskach w pobliżu granicy i stanowią bezpośrednie zagrożenie dla społeczności izraelskich w północnym Izraelu. Izraelskie Siły Zbrojne działają zgodnie z metodycznym planem ustalonym przez Sztab Generalny i Dowództwo Północy, do którego żołnierze szkolili się i do którego przygotowywali się w ostatnich miesiącach” – dodano.

Izrael wkroczył do Libanu. Rozpoczął operację „Strzały Północy”

W komunikacie podano także, iż izraelska armia oraz jej artyleria „wspierają siły lądowe precyzyjnymi atakami na cele wojskowe w okolicy”. „Operacja 'Strzały Północy’ będzie kontynuowana zgodnie z oceną sytuacji i równolegle z walkami w Gazie i na innych arenach” – przekazano. 

Armia Izraela dodała, że „w dalszym ciągu chce osiągnąć cele wojny i robi wszystko, co konieczne, aby bronić obywateli Izraela i przywrócić obywateli północnego Izraela do ich domów”. W ostatnich dniach Tel Awiw skupiał się na ostrzałach libańskich miejscowości, zwłaszcza stolicy – Bejrutu. Podczas jednego z ataków zginął lider Hezbollahu Hasan Nasrallah.

Korespondent BBC z Bejrutu poinformował niedługo przed pojawieniem się oświadczenia izraelskich wojsk, że miasto to „spędza kolejną nieprzespaną noc” ze względu na naloty. „Co kilka minut słyszę głośne eksplozje. Z mojego balkonu ponownie widzę kolumny dymu i jaskrawo pomarańczowe światło nad niebem Dahieh (przedmieścia Bejrutu – red.)” – opisywał Nafiseh Kohnavard około północy polskiego czasu.

Izrael – Liban. Nocny atak na Bejrut

Dziennikarz przekazał ponadto, że jego sąsiedzi „są już obudzeni i po każdej eksplozji wybiegają na balkon, żeby zobaczyć, gdzie nastąpił atak lotniczy„. Jak opisał w korespondencji dla BBC, nad libańską stolicą słychać przelatujące drony. „Tysiące ludzi zostało już przesiedlonych; uciekli z Dahieh, gdy izraelskie naloty na ten obszar nasiliły się. Wielu śpi na ulicach, ponieważ nie ma wystarczająco dużo miejsc schronienia” – zaznaczył reporter.

W poniedziałkowy wieczór informowaliśmy w Interii, że Izrael zamknął tereny wokół trzech kibuców na północy kraju, nieopodal granicy z Libanem. Utworzono tam wojskową strefę z zakazem wstępu. Tego samego dnia Joaw Galant, minister obrony w rządzie Benjamina Netanjahu, ogłosił, że „wkrótce rozpocznie się nowy rozdział wojny przeciwko Hezbollahowi”. 

Z kolei amerykańskie media podawały, że Tel Awiw poinformował Biały Dom o planowanej interwencji wojskowej na południu Libanu.

Wkrótce więcej informacji.

Udział
Exit mobile version