– Nasze relacja były dalekie od pokojowych, dlatego rozeszliśmy się dość wcześnie, w 2013 roku (Ruch Palikota w 2011 roku wszedł do Sejmu z wynikiem ponad 10 proc. głosów – red.) i dobrze się stało. Co do spraw biznesowych Janusza, jeśli zarzuty się potwierdzą, wszystkie procedury prawne powinny zostać wdrożone. Nikt nie jest świętą krową – podkreśla Wanda Nowicka.
Palikot oraz jego dwaj współpracownicy Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani przez CBA w czwartek 3 października. Centralne Biuro Antykorupcyjne działało na polecenie Prokuratury Krajowej, która od czerwca 2023 prowadzi śledztwo z zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego.
Przedsiębiorca jest podejrzany o wyłudzenie ponad 70 mln zł od inwestorów i pożyczkodawców. Łącznie postawiono mu osiem zarzutów: siedem dotyczy oszustwa a jeden – przywłaszczenia mienia.
„Kwota jest szokująca”
– Kwota jest szokująca, ale nie jestem zaskoczona, że usłyszał zarzuty, bo coś od dawna było na rzeczy. Mówiło się o dziwnych biznesach Janusza. Na szczęście nie jestem w gronie osób, które zainwestowały w to pieniądze – mówi nam parlamentarzystka.
– Jeśli chodzi o wiarygodność w sferze finansowej, Janusz jest ostatnią osobą, której powierzyłabym swoje pieniądze, nie brałabym pod uwagę takiej możliwości – dodaje.