Historia polskiej mistrzyni jest niezwykła. Jej losy w okresie igrzysk paralimpijskich w Tokio (2021) poznała niemal cała Polska. Róża Kozakowska, sportsmenka cierpiąca na neuroboreliozę stawowo-mózgową, opowiedziała o swoim życiu. Tym tragicznym, pozasportowym, gdzie była ofiarą przemocy domowej.
– Przeżyłam prawdziwe piekło. Jako małe dziecko nie mogłam nigdzie usiąść w domu, bo ojczym, który nie jest moim biologiczny tatą, zawsze groził, że mnie zabije. Nieraz, jako mała dziewczynka, uciekałam z domu na potwornym mrozie w samych rajstopach. Dlatego teraz jestem taka wysportowana, bo musiałam przed nim uciekać i przeskakiwać przez wszystko, co napotkałam na drodze i to w niezłym tempie, żeby mnie nie dopadł. Czasami jednak nie zdążyłam przeskoczyć przez bramę i potem leżałam w kałuży krwi. Straszliwie się nade mną znęcał. Potrafił łapać mnie za włosy i bić moją głową z całych sił o ścianę. Tłukł mnie do nieprzytomności. Przy tym wszystkim wydzierał się, że mnie zabije, że nie mam prawa żyć. Takich sytuacji w domu przez całe moje życie były tysiące – mówiła późniejsza, dwukrotna mistrzyni paralimpijska w rozmowie z Tomaszem Kalembą, na łamach Onetu i „Przeglądu Sportowego”.
Kozakowska odbyła również przejmującą rozmowę, goszcząc u Martyny Wojciechowskiej. Podczas tego wywiadu nie brakowało łez, absolutnie zresztą zrozumiałych.
Paryż 2024: Róża Kozakowska chce zdobyć kolejne złote medale!
Polka zdobyła na igrzyskach paralimpijskich w Tokio dwa medale. Złoto w rzucie maczugą (F32) oraz srebro w pchnięciu kulą (F32). Poprawiła również rekord świata w pierwszej z konkurencji lekkoatletycznych, osiągając w Tokio wynik 28,74 m.
Do Francji laureatka kategorii „Sport bez barier” z 87. Plebiscytu „Przeglądu Sportowego” jedzie ponownie walczyć o sukcesy sportowe. Z uśmiechem i mocą do tego, żeby po zakończeniu rywalizacji usłyszeć hymn Polski.
– Przykładałam się zarówno do jednej, jak i drugiej. Oczywiście bardziej fizycznie i wysiłkowo kosztowała mnie kula, ale nie byłabym sobą, gdybym nie walczyła do ostatniego tchu i nie wdrapywała się na najwyższe góry. Szczyty, które są najtrudniejsze, są dla mnie największym wyzwaniem i chce jeszcze bardziej dać dużo z siebie. Mam nadzieję, że nie zawiodę kibiców. Mam ich mnóstwo! Wszyscy mi kibicują, wszyscy się przygotowują! Tak że będę walczyć. Emocje na pewno będą, jak to na takich dużych zawodach. Trzymajcie kciuki za mnie i za wszystkich naszych sportowców, którzy będą tam walczyć. I dadzą z siebie całe serce i zobaczymy, jakie będą efekty. Oby jak najczęściej było słychać „Mazurka Dąbrowskiego” – powiedziała Kozakowska tuż przed wylotem do Paryża przed kamerą Polsatu Sport.
Igrzyska Paralimpijskie w Paryżu. Kiedy rozpoczęcie imprezy?
Najważniejsze sportowe wydarzenie dla ruchu paralimpijskiego zaplanowano od 28 sierpnia do 8 września. Łącznie weźmie w nich udział ponad 4000 sportowczyń i sportowców z całego świata. Do zgarnięcia będzie aż 549 kompletów medali paraolimpijskich. Co do polskiej reprezentacji, będzie liczyć łącznie 84 osoby, 41 kobiet oraz 43 mężczyzn. Polki i Polacy wystąpią w aż 15 z 22 dyscyplin.
Na poprzednich igrzyskach paralimpijskich Polska zdobyła łącznie 24 medale. Siedem złotych, sześć srebrnych i jedenaście brązowych. Dało to 17 miejsce w klasyfikacji medalowej. Liczą od pierwszego występu Polski na igrzyskach paralimpijskich, w 1972 roku, biało-czerwoni (zliczając letnie i zimowe starty) mają łącznie 798 medali. W Paryżu należy się zatem spodziewać, że pęknie okrągłe, jubileuszowe 800 krążków dla Polski.