Stawiane zarzuty: Według aktu oskarżenia z 14 marca prokuratura zarzuca Alvinowi Gajadhurowi „popełnienie trzech czynów”. Dotyczą one ujawnieniu w dniach 29 lutego 2024 r. i 26 marca 2024 r. na portalu X treści wysłanej wiadomości mailowej, „stanowiącej wiadomość wewnętrzną”, treści pisma z dnia 4 lutego 2016 r., które zostało wysłane przez ówczesnego dyrektora Biura Spraw Wewnętrznych Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, do ówczesnego ministra Infrastruktury i Budownictwa, a także treści wiadomości mailowej wysłanej przez Alvina Gajadhura „stanowiącej wiadomość wewnętrzną”.

Zobacz wideo W co gra Putin? „Przygotowuje się do nowej wojny”

Możliwe konsekwencje: „Ujawnianie informacji w związku z wykonywaną funkcją opisane w art. 266 par. 1 kk zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch” – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Antoni Skiba. 

„Ust mi nie zamkniecie”: O prowadzonym postępowaniu prokuratura informowała już 20 stycznia. Wówczas Gajadhur odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. „Panie Ministrze Infrastruktury Dariuszu Klimczaku, do momentu, aż nie znikną bałagan i nieprawidłowości w Inspekcji Transportu Drogowego, będę o tym pisał. Jeśli chcecie się wzorować na 'dyktaturze’, to możecie mnie za pisanie prawdy zamknąć do więzienia, ale ust mi nie zamkniecie. Stop cenzurze!”- napisał wówczas w serwisie X Alvin Gajadhur. W rozmowie z Polskim Radiem podejrzany wyraził życzenie, by podawać jego nazwisko w całości.

Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: „Doradca Andrzeja Dudy usłyszał zarzuty. Grożą mu nawet dwa lata więzienia. 'Ust mi nie zamkniecie'”.

Źródła: Prokuratura Okręgowa w Warszawie, Prokuratura Okręgowa w Warszawie 2, IAR

Udział
Exit mobile version