Anonimowi rozmówcy „Washington Post” wskazali, że wyścig Białego Domu na przyznanie dodatkowej pomocy Ukrainie może negatywnie wpłynąć na możliwości armii USA. „Szczególnie obawiają się o ilość rakiet przeciwlotniczych oraz niektórych rodzajów pocisków artyleryjskich. Jedne i drugie będą ciężkie do zastąpienia, a takie straty zmniejszą gotowość wojskową USA w innych zapalnych punktach: na Bliskim Wschodzie czy w Azji” – wskazuje „WP”.
Wojna na Ukrainie. Amerykańscy urzędnicy kreślą czarny scenariusz
Zdaniem jednego z urzędników, należy równoważyć potrzeby Ukrainy i USA. Inni rozmówcy gazety wskazali natomiast, że niezależnie od tego, co zrobi Waszyngton, ukraińskie wojsko nie będzie posiadało odpowiedniej liczby żołnierzy, by pokonać Rosjan.
Pojawiają się również opinie, iż zgoda prezydenta Bidena na wykorzystywanie amerykańskiej broni do atakowania celów w głębi Rosji czy przekazanie ukraińskiemu wojsku min przeciwpiechotnych może dać Kijowowi „oddech„. Rozmówcy „WP” zaznaczają, że należy wykorzystać ten moment i zadbać o większą liczbę żołnierzy w armii Kijowa.
Zdążyć przed Donaldem Trumpem. Miny przeciwpiechotne dla Ukrainy
Jak wskazano w publikacji, wyścig z czasem administracji Bidena rozpoczął się, gdy stało się jasne, że nowym prezydentem zostanie kandydat republikanów Donald Trump. Prezydent elekt jeszcze w czasie kampanii wyborczej krytykował amerykańską pomoc dla Ukrainy i zapowiadał, że po objęciu urzędu w 24 godziny zakończy konflikt.
W poniedziałek USA ogłosiły nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Znajdą się w nim m.in. systemy obrony powietrznej, drony, a także miny przeciwpiechotne.
Źródła: Washington Post, Ukraińska Prawda