Telefon do Trumpa: Kamala Harris zadzwoniła w środę (6 listopada) do Donalda Trumpa, by pogratulować mu zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Asystent demokratki poinformował, że podczas rozmowy politycy przedyskutowali również kwestie pokojowego przekazania władzy oraz „bycia prezydentem dla wszystkich Amerykanów„.

Na ostatnią chwilę: Tego samego dnia Harris planuje wygłosić przemówienie w swojej alma mater – Howard University w Waszyngtonie. Jeden z doradców przekazał, że zespół kandydatki demokratów poświęcił w środę dużo czasu, by opracować treść wystąpienia. Jak wskazał, mowa nie została przygotowana z wyprzedzeniem. Sztab Harris spodziewał się bowiem, że wynik nie będzie jeszcze znany, a polityczka wygłosi przemówienie zachęcające Amerykanów do cierpliwego czekania na policzenie głosów.

Zobacz wideo Po wyborach dla Demokratów nadejdzie czas rozliczeń. Jaki obiorą kierunek?

Reakcja Bidena: Jeszcze w środę do Trumpa zadzwonić ma również Joe Biden. Urzędujący prezydent planuje ponadto zabrać wkrótce publicznie głos na temat wyniku wyborów. Jak wskazuje NBC News, Biden zamierza zrobić wszystko to, co Trump zlekceważył, oddając władzę w 2020 roku. Mowa o telefonie z gratulacjami, zaproszeniu do Białego Domu oraz zaoferowaniu wzięcia udziału w inauguracji.

Więcej na temat wydarzeń za oceanem w artykule: „Putin wciąż nie skomentował wyborów w USA. Nieoficjalnie: Skontaktował się z Trumpem 'przez znajomych'”.

Źródło: NBC News

Udział
Exit mobile version