Katastrofa samolotu w Korei Południowej: Do tragedii doszło na międzynarodowym lotnisku Muan w niedzielę o godz. 9.07 czasu lokalnego (po godz. 1 w nocy czasu obowiązującego w Polsce). Maszyna wypadła z pasa startowego i uderzyła w betonowe ogrodzenia, a następnie stanęła w płomieniach. Na pokładzie znajdowało się 181 osób. Z dotychczasowych doniesień wynika, że uratowano dwie osoby, które znajdowały się w tyle maszyny. To pasażerka i członkini załogi, ich obrażenia nie są poważne. Zdaniem służb, z dużym prawdopodobieństwem pozostałe osoby zginęły. Pożar i zniszczenie maszyny może utrudnić identyfikację zmarłych.

Dlaczego doszło do tragedii: Południowokoreańskie media podają, że doszło do awarii podwozia, najprawdopodobniej spowodowanej zderzeniem z ptakiem. Piloci lądowali bez podwozia i nie mogli w odpowiednim momencie zahamować sunącej maszyny. Boeing 737-800 należący do południowokoreańskich linii Jeju Air leciał z Bangkoku. 173 pasażerów było Koreańczykami, a 2 – obywatelami Tajlandii.

Reakcja władz Korei Południowej: Na miejsce katastrofy przybył pełniący obowiązki prezydenta i premiera Choi Sang-mok. Ministerstwo Ziemi, Infrastruktury i Transportu zapowiedziało w niedzielnym komunikacie „dokładne zbadanie przyczyny wypadku„. Zadeklarowano też pomoc bliskim ofiar katastrofy w przygotowywaniu pogrzebów. Wsparcie dla rodzin zapowiedział także Kim E-bae, dyrektor generalny Jeju Air. W wydanym oświadczeniu przeprosił za katastrofę i złożył kondolencje.

Zobacz wideo Zobacz także: Przebiegała na zielonym świetle przez pasy, uderzyło w nią auto

Przeczytaj też o katastrofie samolotu w Kazachstanie. Władimir Putin skierował przeprosiny

Źródło: agencja Yonhap, Ministerstwo Ziemi, Infrastruktury i Transportu Korei Południowej, oświadczenie Jeju Air

Udział
Exit mobile version