
Śmierć górników w KWK „Pniówek”
Wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład KWK „Pniówek”, Adam Rozmus poinformował we wtorek 23 grudnia o odnalezieniu dwóch górników – w wieku 40 i 41 lat. Lekarz stwierdził ich zgon. – Byli bardzo doświadczonymi pracownikami z wieloletnim stażem – poinformował wiceprezes. Wstępnie wiadomo, że do ich śmierci doszło wskutek wyrzutu metanu wraz z masą skalną. Według doniesień TVP3 Katowice jest to 14. i 15. śmiertelna ofiara wypadków, do których doszło w tym roku w polskim górnictwie oraz 11. i 12. w kopalniach węgla kamiennego.
Rodziny górników dostaną opiekę
Przyczyny i okoliczności zdarzenia bada specjalnie powołana komisja. – Z tego miejsca chciałem w imieniu zarządu złożyć najszczersze wyrazy współczucia dla rodzin naszych pracowników. Jednocześnie podziękować wszystkim zaangażowanym w sam proces prowadzonej akcji – powiedział Rozmus. Wiadomo, że rodziny zmarłych górników zostaną otoczone opieką, zarówno psychologiczną, jak i materialną. – Mówimy o konkretnych odszkodowaniach, które w ramach uchwał zarządu obowiązują w Jastrzębskiej Spółce Węglowej – sprecyzował wiceprezes.
Donald Tusk i Miłosz Motyka składają kondolencje
Donald Tusk zabrał głos w sprawie. „Łączymy się dzisiaj wszyscy w bólu z rodzinami dwóch górników, którzy zginęli w kopalni Pniówek. Władze JSW zapewniły mnie, że bliscy ofiar otoczeni są właściwą opieką i mogą liczyć na wszelką pomoc” – napisał premier. Kondolencje złożył również minister energii. „Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o tragicznej śmierci dwóch górników w kopalni Pniówek. Rodzinom, bliskim oraz współpracownikom Zmarłych składam najszczersze wyrazy współczucia i słowa wsparcia w tym niezwykle trudnym czasie. Niech spoczywają w pokoju” – napisał Miłosz Motyka.
Poszukiwania górników
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 22 grudnia w Kopalni Węgla Kamiennego „Pniówek” (woj. śląskie). Według doniesień TVP3 Katowice około godziny 17:00 wydzieliła się tam duża ilość metanu. W przodku trwało wówczas fedrowanie za pomocą wysokowydajnego kombajnu chodnikowego, w środku którego znajdowało się 10 pracowników. Ośmiu z nich wydostało się o własnych siłach. Z dwoma utracono jednak kontakt. Ich poszukiwania trwały sześć godzin, podczas których zmniejszono stężenie gazu złożowego i osiągnięto stężenie 20,9 proc. tlenu, co umożliwiło działania. W akcji ratunkowej brało udział wówczas 12 zastępów ratowniczych.
Więcej informacji na temat górnictwa znajduje się w artykule: „Tragiczny koniec poszukiwań w kopalni Knurów. Znaleziono ciało górnika”.
Źródła: JastrzebieOnline.pl (Facebook), TVP3 Katowice, Donald Tusk (X), Miłosz Motyka (X)

