6 lat temu zmarł Wojciech Młynarski. „Każda z jego piosenek o Polsce jest przerażająco aktualna”

Wojciech Młynarski zmarł po długiej chorobie 15 marca 2017 roku. Miał 76 lat. Pochowany został 9 dni później na warszawskich Powązkach. Artysta pozostawił po sobie potężną spuściznę. Napisał ponad dwa tysiące tekstów, wiele z nich sam wykonywał. Ale jego piosenki chętnie śpiewali też najpopularniejsi polscy artyści, wśród nich m.in. Hanna Banaszak, Ewa Bem, Kalina Jędrusik, Krzysztof Krawczyk, Alicja Majewska, Krystyna Prońko, Maryla Rodowicz, Irena Santor, Zbigniew Wodecki, czy Andrzej Zaucha. Powszechnie był uznawany za jednego z najwybitniejszych polskich tekściarzy.

ZOBACZ TEŻ: „Zmuszał do myślenia, wzruszał, bawił. Wielka strata”

W 6. rocznicę śmierci Wojciecha Młynarskiego wspomina m.in. jego najstarsza córka, Agata Młynarska. „Upodobał sobie marzec. Urodził się i odszedł na przedwiośniu. 'Przedwiośnie’ to była także jedna z jego ulubionych powieści. Nie wierzył w szklane domy. Wierzył w pracę u podstaw i tak też traktował swoją twórczość, nazywając ją pracą rzemieślniczą. Mawiał, że natchnienie miewa w godzinach pracy” – przypomina córka na Facebooku.

Jak dodaje Agata Młynarska, „każda z jego piosenek o Polsce jest niezmiennie, niestety przerażająco aktualna”. „Każde z jego słów niesie refleksję i pocieszenie dla spragnionych oddechu wolności i humoru umysłów” – pisze. Zastanawia się też, co Wojciech Młynarski chce nam powiedzieć dziś? W odpowiedzi zamieszcza znany tekst napisany przez ojca – „Co by tu jeszcze”. Zacytowany przez nią tekst kończą wersy: „A brak wciąż wróżki, która nam powie w widzeniu wieszczem: Jak długo można pieprzyć, Panowie? No jak długo jeszcze?!” (całość we wpisie poniżej – red.)”.

Swe wspomnienie dziennikarka kończy bardzo osobistą uwagą: „Nie ma Cię Tato już 6 lat. Rozmowa była ratunkiem. Jest cisza” – pisze Agata Młynarska.

ZOBACZ TEŻ: „Potrafił być filozofem i warszawiakiem z krwi i kości”. Odsłonili tablicę poświęconą Młynarskiemu