Finałowy sezon „Sukcesji” już w HBO Max. „Jest wielkim znakiem zapytania”

Od poniedziałku w HBO Max oglądać można finałowy, czwarty sezon serialu „Sukcesja”. Oryginalna produkcja HBO opowiada o historii rodziny Royów, właścicielach jednej z najpotężniejszych korporacji medialnych na świecie. Na temat tej obsypanej nagrodami opowieści o władzy, polityce, pieniądzach i walce o wpływy z PAP rozmawiał filozof i eseista Tomasz Stawiszyński.

Jego zdaniem, „ten ostatni sezon jest wielkim znakiem zapytania”. – Nie wiemy, kto pozostanie na placu boju i czy rodzeństwo zdoła utworzyć sojusz przeciwko ojcu – mówi. – „Sukcesja” jest brutalną i pozbawioną złudzeń diagnozą rzeczywistości, w której żyjemy. Liczą się tu wyłącznie pieniądze i władza, reszta to kwiatek do kożucha – dodaje Tomasz Stawiszyński.

W „Sukcesji” czworo dorosłych dzieci Logana Roy’a rozpoczyna długą i pełną zwrotów akcji batalię o władzę po tym, jak ich starzejący się ojciec postanawia przejść na emeryturę. Logan Roy jest zaś właścicielem jednej z najpotężniejszych korporacji medialnych na świecie – Waystar RoyCo.

– „Sukcesja” wydaje mi się przede wszystkim serialem bardzo prawdziwym psychologicznie. I to jest, moim zdaniem, jego ogromna siła – podkreśla Stawiszyński. – Warto zauważyć, że mechanizmy psychologiczne w obrębie relacji rodzinnych są tu pokazane w sposób niebywale wnikliwy. Skądinąd, jest to psychologia zakorzeniona raczej w myśleniu tragików starożytnych, klasyce literatury i psychoanalizie, niż we współczesnej empirycznej, akademickiej psychologii – ocenia.

Według Tomasza Stawiszyńskiego serial rozgrywa się w sferze „uniwersalnych wzorców, które ubiera we współczesny kostium, a dokładniej rzecz biorąc, w kostium dzisiejszych półbogów, czyli bogaczy i gwiazd”. – To jest właśnie jeden z najbardziej klasycznych, archetypowych motywów. Walka, o to, żeby się zautonomizować wobec dominującego ojca, upodmiotowić względem potężnej, ograniczającej figury rodzicielskiej, która na różne sposoby próbuje utrzymać nad swoim potomstwem władzę – zauważa.

– Oprócz ojca istotna jest również figura matki, podobnie mroczna jak ojciec. To właśnie oscylacja pomiędzy matką, ojcem, a własnymi pragnieniami czy aspiracjami, zajmuje rodzeństwo Royów. Przy czym trudno właściwie powiedzieć, czy to są faktycznie ich aspiracje i pragnienia, czy też raczej aspiracje i pragnienia ich rodziców, które oni przyjęli za własne, ale którym zarazem nie są w stanie sprostać – ocenia.

Niezwykle charakterystycznymi typami ludzkimi w serialu okazują się także postaci drugoplanowe, wśród których jest „cała plejada osobowości, które w sposób trafny i esencjalny wyrażają różne sposoby bycia w świecie”. To jego zdaniem „drobne cwaniaczki, którzy zawsze ustawiają się w odpowiedni sposób”, jak na przykład zięć Logana, Tom. – Z sezonu na sezon widzimy, jak rosną jego ambicje i apetyt na władzę i pieniądze – mówi Stawiszyński.

ZOBACZ TEŻ: Hitowa „Sukcesja” już wiosną na antenie TVN. Kiedy premiera serialu?

Tomasz Stawiszyński ocenia, że w „Sukcesji” można dostrzec pogląd, że „polityka międzynarodowa jest tak naprawdę tylko brutalną i cyniczną grą o dominację”. – A cała opowieść o prawach człowieka, demokracji, tolerancji i wartościach, to jedynie przykrywka, pod którą ukrywa się te brutalne machinacje – dodaje. – Wszyscy tutaj są na swój sposób wyrachowani. Wszyscy grają wyłącznie do własnej bramki. Nikt na nikogo nie może liczyć. Nawet, jeżeli zawiązują się jakieś doraźne alianse, to wynikają one wyłącznie z kalkulacji i rozeznawania się, co jest w zgodzie z czyimś interesem, a co nie – wskazuje.

Premierowy odcinek 4. sezonu można oglądać od 27 marca na HBO Max. Na platformie dostępne są też wszystkie odcinki poprzednich sezonów. Od początku marca „Sukcesję” oglądać można również na antenie TVN we wtorkowe wieczory (godz. 23:40).

ZOBACZ TEŻ: Kiedy drugi sezon „The Last of Us”? Co wiadomo o przyszłości serialowego hitu HBO Max