„Z wielkim smutkiem żegnamy wybitnego dyrygenta, wspaniałego artystę-erudytę, a nade wszystko ciepłego, emanującego inteligencją człowieka” – napisała Polska Opera Królewska o zmarłym dyrygencie Tadeuszu Karolaku.
W latach 2017-19 Tadeusz Karolak był dyrygentem Polskiej Opery Królewskiej. Wcześniej, w latach 1984-2017, pracował jako dyrygent Warszawskiej Opery Kameralnej, pod koniec lat 80. – jako kierownik muzyczny w warszawskim Teatrze Komedia.
Tadeusz Karolak dyrygował orkiestrami także na potrzeby filmów i seriali, m.in. w „Pierścionku z orłem w koronie” (1993) Andrzeja Wajdy, „Złocie dezerterów” Janusza Majewskiego, „Żółtym szaliku” (2000) Janusza Morgensterna, serialu „Przedwiośnie” (2002) Filipa Bajona, „Czarnym czwartku” Antoniego Krauzego (2011) oraz „Ach śpij kochanie” (2017) w reżyserii Krzysztofa Langa.
W 2010 roku zdobył Teatralną Nagrodę Muzyczną im. Jana Kiepury w kategorii najlepszego dyrygenta.
„Jego interpretacje cechowała precyzja i błyskotliwość”
„Artystyczne drogi tego absolwenta Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie, asystenta samego Bohdana Wodiczki, przecięły się z Warszawską Operą Kameralną w 1983 roku, kiedy to stał się etatowym dyrygentem na ponad trzy dekady” – napisano w mediach społecznościowych Polskiej Opery Królewskiej.
„Jego interpretacje cechowała precyzja i błyskotliwość w eksponowaniu niuansów często niedostrzeganych przez innych dyrygentów. Tym, czym wpisał się w serca artystów w szczególności, był szacunek dla każdego realizatora dzieła, bez względu na wagę przypisanej mu roli czy orkiestrowej partii” – wspominają go pracownicy Polskiej Opery Królewskiej.
„Z jednakową lekkością i smakiem dyrygował kanonem oper z szczególnym uwzględnieniem dzieł Wolfganga Amadeusza Mozarta, nie stronił od repertuaru koncertowego i współczesnego, równolegle sięgając do muzyki dawnej. Pod jego kierownictwem zarejestrowano liczne ścieżki dźwiękowe do filmów, uchodził za wybitnego specjalistę tej skomplikowanej materii” – czytamy w mediach społecznościowych Polskiej Opery Królewskiej.
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Belina Brzozowski/PAP