Nie mogę tworzyć teraz zwykłych rysunków, one muszą nieść jakieś przesłanie – mówił ukraiński rysownik Maksym Palenko, autor licznych antywojennych dzieł. Ocenił, że to, co tworzy, „będzie mogło zostać zobaczone przez innych ludzi w różnych krajach”. – Więc na moich barkach jest pewna odpowiedzialność, że muszę również pokazać ludziom na świecie, co Ukraińcy teraz czują, przez co przechodzą – dodał artysta.
Ukraiński rysownik Maksym Palenko mówił w TVN24 BiS o tym, jak wygląda wojna z Rosją oczami artystów. W swoich antywojennych dziełach ilustruje emocje związane z inwazją. Jedna z jego grafik odnosi się do sobotniego ataku na Dniepr, gdzie w ostrzale bloku zginęło kilkadziesiąt osób, w tym dzieci.
Palenko powiedział, że obecnie mieszka częściowo w Dnieprze i we Lwowie. – Natomiast Dniepr to moje miasto rodzinne. To tragedia dla mnie osobista – wyznał.
„Muszę pokazać, co się dzieje. Artysta ma obowiązki”
– Nie mogę tworzyć teraz zwykłych rysunków, one muszą w tej chwili nieść jakieś przesłanie – mówił artysta. – Teraz, kiedy coś rysuję czy maluję, to muszę jednocześnie myśleć, jaki efekt będzie to wywoływało wśród ludzi, którzy będą to oglądać – wyjaśniał.
– Nie mogę powiedzieć, że coś mnie za bardzo boli. Po prostu muszę pokazać, co się dzieje. Artysta, tak jak każdy inny człowiek w Ukrainie, ma obowiązki. Wszyscy pracujemy (…) na zwycięstwo – dodał.
Rysownik Maksym Palenko z Ukrainy mówił o wojnie postrzeganej oczami artysty. Cała rozmowaTVN24 BiS, Reuters
Jak zauważył Palenko, internet daje ludziom na całym świecie dostęp do różnych treści. – To, co teraz robię, będzie mogło zostać zobaczone przez innych ludzi w różnych krajach. Więc na moich barkach jest pewna odpowiedzialność, że muszę również pokazać ludziom na świecie, co Ukraińcy teraz czują, przez co przechodzą. Muszę te informacje pokazywać całemu światu – ocenił rysownik.
– Muszę koncentrować się na naszej walce, bólu, dążeniu do zwycięstwa – dodał.
Źródło zdjęcia głównego: Maksym Palenko