W sposób niezauważony przez opinię publiczną Sudan wkroczył w drugi rok wojny między rządowymi Sudańskimi Siłami Zbrojnymi (SAF) a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF). Walki wywołały obecnie największy na świecie kryzys przesiedleń. Według danych UNHCR od kwietnia 2023 roku około 10 milionów ludzi – prawie jedna czwarta mieszkańców kraju – zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.
Szacuje się, że połowa mieszkańców Sudanu potrzebuje pomocy humanitarnej. Obie strony konfliktu na ogromną skalę łamią międzynarodowe prawo humanitarne i utrudniają dostęp do pomocy, a mimo tego wspólnota międzynarodowa nie dostrzega wojny w Sudanie lub szybko o niej zapomina. Gdy to piszę, szpitale nadal są niszczone lub plądrowane, rośnie liczba zabitych i rannych cywilów, a coraz więcej niedożywionych dzieci pozostaje bez opieki. Cena, jaką płacą cywile, kwalifikuje ten konflikt jako wojnę przeciwko ludności Sudanu.
Miliony uciekinierów
Jest to obecnie największy i najszybciej rozwijający się kryzys przesiedleńczy, który rozprzestrzenia się na sąsiednie kraje. Wiele osób, które musiały opuścić swoje domy z powodu walk i przemocy, szuka schronienia w pobliskich krajach – w Czadzie, Sudanie Południowym, Egipcie, Etiopii i Republice Środkowoafrykańskiej.
W przeludnionych, prowizorycznych obozach dla osób przesiedlonych panują trudne warunki. Setki tysięcy ludzi, w tym z grupy etnicznej Masalitów, zaryzykowało wszystko, aby poszukać schronienia w Czadzie. W ciągu zalewie trzech dni w czerwcu 2023 roku zespoły Lekarzy bez Granic w Czadzie leczyły ponad 800 rannych pacjentów, większość z nich to byli właśnie Masalici, którzy uciekli z Al-Dżunajny i okolic.
Myślę o drodze, którą przebył Adam, jeden z pacjentów. Jako dziecko mieszkał w Czadzie, gdzie jego rodzice uciekli przed przemocą w Darfurze 20 lat temu. Adam wrócił do Sudanu i przed wojną mieszkał w mieście Al-Dżunajna z żoną i dwiema córkami. Podczas tej wojny został postrzelony w ramię, po czym zdecydował się na ponowną ucieczkę do Czadu. Od czasu, gdy został postrzelony, do jego przybycia do szpitala w Adré w Czadzie, minął tydzień. W tym czasie rana uległa poważnemu zakażeniu.
„Straciłem rękę, ponieważ nie mogłem otrzymać leczenia na czas. Uważaliśmy, by nie rzucać się w oczy, gdy szliśmy i mieliśmy nadzieję, że dotrzemy do granicy z Czadem. To było straszne. Konieczna była amputacja ręki i spędziłem trzy miesiące w szpitalu”.
Przemoc seksualna jako broń
Tę wojnę cechuje również wszechobecna przemoc seksualna i przemoc ze względu na płeć. Dane z placówek Lekarzy bez Granic w Czadzie, gdzie wspieramy uchodźców z Sudanu, wskazują na powszechne stosowanie przemocy seksualnej jako formy działań wojennych, szczególnie wobec kobiet i dziewcząt.
Od lipca do grudnia 2023 roku leczyliśmy 135 osób po doświadczeniu gwałtu, porwania i wykorzystywania popełnionych w Sudanie. Wśród nich 90 procent przypadków przemocy seksualnej zostało dokonanych przez uzbrojonych sprawców, połowa wydarzyła się w domach ofiar, 40 procent została dokonana przez wielu sprawców. Świadectwa uchodźców i osób wewnętrznie przesiedlonych w Sudanie współgrają z ustaleniami z naszych placówek w Czadzie i relacjami pacjentów. Wiele przypadków przemocy seksualnej pozostaje jednak nieujawnione, ze względu na stygmatyzację, obawę przed odwetem oraz brak ochrony.
Sytuacja mieszkańców Sudanu już przed wojną była bardzo trudna, a teraz, wraz z obecną eskalacją walk, kryzys humanitarny się pogłębia. Potwierdzono ogniska odry i cholery. Przy niewielkim dostępie do żywności, czystej wody i opieki zdrowotnej, choroby, które kiedyś można było leczyć, teraz w Sudanie zabijają. Brak żywności w połączeniu z załamaniem opieki zdrowotnej wymaga międzynarodowego wsparcia na znacznie większą skalę. Tymczasem w wielu miejscach w Sudanie Lekarze bez Granic są wciąż jedyną międzynarodową organizacją humanitarną. Od 15 kwietnia 2023 roku do 15 kwietnia 2024 roku wspierane przez Lekarzy bez Granic szpitale, placówki medyczne i kliniki mobilne przeprowadziły ponad pół miliona konsultacji medycznych, objęły opieką ponad 100 000 pacjentów chorych na malarię, leczyły ponad 2 000 osób na cholerę, leczyły tysiące osób na odrę, pomogły przyjść na świat ponad 8 400 dzieciom, przeprowadzając przy tym 1 600 cesarskich cięć.
Ataki na niosących pomoc
Wojna toczy się bez przerwy na obszarach Darfuru, Chartumu i wielu innych stanów. Przemoc w dużej części Sudanu ma charakter masowy, ponieważ walczące strony i ich oddziały lekceważą międzynarodowe prawo humanitarne i atakują ludność cywilną. Nie oszczędzono także systemu opieki zdrowotnej. Nieliczne pozostałe funkcjonalne placówki ochrony zdrowia w Sudanie są przeciążone i przestają działać z powodu ataków, grabieży, braku personelu i zaopatrzenia.
Nasze trzy ciężarówki z ratującym życie zaopatrzeniem medycznym, w tym żywnością terapeutyczną, do Zamzam i Al-Faszir, są od ponad miesiąca blokowane w mieście Kabkabiya przez Siły Szybkiego Wsparcia. Tym samym ilość żywności terapeutycznej w obozie Zamzam w Sudanie wystarczy, aby leczyć niedożywione dzieci przez niecałe dwa tygodnie. A bez leczenia są one narażone na śmierć w ciągu 3 do 6 tygodni. W naszym szpitalu polowym w Zamzam wskaźnik obłożenia łóżek na oddziale niedożywienia wynosi 126 proc., co oznacza, że wiele dzieci już teraz jest w stanie krytycznym.
W mieście Al-Faszir, w Północnym Darfurze, placówki ochrony zdrowia są zamykane jedna po drugiej. W maju szpital pediatryczny w Al-Faszir, w którym przebywało 115 chorych i niedożywionych dzieci, zawalił się w wyniku nalotu Sudańskich Sił Zbrojnych. Dwoje dzieci i pielęgniarka zginęli pod gruzami oddziału intensywnej terapii, nie będąc w stanie uciec z placówki. Po ataku na miasto – w którym ucierpiał szpital – zespoły Lekarzy bez Granic leczyły 707 rannych pacjentów w ciągu zaledwie 10 dni, a lista osób, które wówczas zginęły nadal jest uzupełniana.
Dzieci wymagające leczenia szpitalnego są obecnie leczone w małej klinice z ograniczonym wyposażeniem. Niecały miesiąc po ataku na szpital pediatryczny, wspierany przez nas Szpital Południowy w Al-Faszir został całkowicie zamknięty po tym, jak Siły Szybkiego Wsparcia szturmowały, plądrowały i strzelały wewnątrz placówki. Z kolei 29 lipca podczas ostrzału miasta przez Siły Szybkiego Wsparcia, zaatakowano, wspierany przez Lekarzy bez Granic, Szpital Saudyjski. W wyniku ataku zginęło trzech medyków. Walczące strony wiedziały, w jakiej lokalizacji znajduje się ten szpital, jak również, że to ostatni szpital publiczny w tym mieście, który jest w stanie leczyć rannych. Jeśli przestanie działać, w mieście nie będzie już miejsca, w którym ranni lub kobiety potrzebujące cesarskich cięć w nagłych wypadkach mogliby poddać się operacji.
Lekarze bez Granic alarmują
Od początku wojny zespoły Lekarzy bez Granic pomagają ludziom w Sudanie, lecząc, opiekując się i słuchając historii naszych pacjentów. Kierujemy się w tym zasadami neutralności i bezstronności. Obie walczące strony niezwykle utrudniają naszym kolegom i koleżankom dostarczanie pomocy humanitarnej, nakładając systemowe ograniczenia na przemieszczanie się personelu humanitarnego i dostaw lub naruszając neutralności placówek medycznych. Towarzyszą temu nękanie i wywieranie presji na personel medyczny, co tworzy klimat niepewności. W obliczu tego, co nasze zespoły widzą w Sudanie, nie możemy milczeć.
Wezwaliśmy walczące strony w Sudanie do zapewnienia ochrony ludności cywilnej, pracowników i placówek ochrony zdrowia, aby umożliwić dostarczenie niezbędnej pomocy dla ludzi, których życie jest zagrożone. Wezwaliśmy również wspólnotę międzynarodową, alarmując o potrzebie większej uwagi i presji na walczące strony. Nie mam wątpliwości, że międzynarodowa społeczność humanitarna musi skierować więcej uwagi i zasobów na Sudan i pilnie zwiększyć skalę pomocy humanitarnej. Bez spełnienia tych podstawowych warunków nie będzie możliwe odwrócenie losu ludzi, którzy doświadczają olbrzymiego, jednego z najgorszych na świecie, kryzysu humanitarnego.
…
Draginja Nadażdin to dyrektorka Lekarzy bez Granic w Polsce, działaczka na rzecz praw człowieka, wcześniej przez wiele lat dyrektorka Amnesty International Polska.
Lekarze bez Granic to międzynarodowa, niezależna medyczna organizacja humanitarna prowadząca działania w ponad 70 krajach na świecie. Są obecni w Sudanie od 1979 roku.