Lewica chce odwołać rząd we Francji: Posowie Nowego Frontu Ludowego, czyli koalicji zielonych, socjalistów, radykalnej lewicy i komunistów, złożyli wniosek o odwołanie rzdu konserwatywnego premiera Michela Barniera. Lewica jest po przedterminowych wyborach parlamentarnych, które wygrała, pierwszą siłą polityczną Zgromadzenia Narodowego. Nie ma jednak wystarczającej liczby deputowanych, by rządzić. Konserwatystom odmawia „demokratycznej legitymacji” do rządzenia.

Co mówią politycy Lewicy we Francji? „To objęcie władzy wbrew wynikom głosowania jest bezprecedensowe w historii naszej demokracji” – mówiła niedawno przedstawicielka partii LFI Mathilde Panot. Podkreśliła, że jej partia życzy premierowi Barnierowi, by „był premierem najkrócej funkcjonującego rządu w historii naszej Republiki”. Głosowanie nad wotum nieufności zaplanowano na wtorek 8 października. O losach wotum zadecyduje reszta opozycji, czyli Front Narodowy. Jego liderka Marine Le Pen twierdzi na razie, że należy dać szanse nowej władzy.

Zobacz wideo Brunatna mina Berlina, czyli co oznacza sukces wyborczy AfD [Co to będzie odc.28]

Macron desygnował premiera: 5 września prezydent Francji Emmanuel Macron mianował Michela Barniera nowym premierem kraju. 73-letni polityk przewodził rozmowom Unii Europejskiej z Wielką Brytanią w sprawie brexitu. Wcześniej pełnił funkcje we francuskich rządach i był unijnym komisarzem. Wskazanie nowego szefa rządu było konieczne po przedterminowych wyborach parlamentarnych, które przeprowadzono 30 czerwca i 7 lipca, które wygrała koalicja partii lewicowych. 

Więcej o sytuacji politycznej we Francji przeczytasz w tekście „Francuska lewica chce odsunąć Macrona od władzy. Złożono specjalny wniosek. 'To polityczna odpowiedź'”.

Źródło: IAR

Udział
Exit mobile version