Radni PiS Radosław Marzec i Krzysztof Stasiak decyzją Jarosława Kaczyńskiego zostawi zawieszeni w prawach członkowskich partii. Wnioskowała o to prezes wojewódzkich struktur, posłanka Agnieszka Wojciechowska Van-Heukelom.

Łódzkie. Dwaj radni PiS zawieszeni przez Kaczyńskiego

– To są wewnętrzne sprawy partii, zgodnie z zapisami statutu i sprawowanych funkcji nie wypełniali ani tych zapisów, ani nie wywiązywali się z tego, co do nich należy – mówiła polityk.

– Panowie zostali zawieszeni zgodnie z prawem, zgodnie ze statutem. Doskonale wiedzą, za co zostali zawieszeni. Zostali zawieszeni przez pana prezesa na mój wniosek, dlatego, że się nie wywiązywali z pewnych rzeczy (…) jest to rozwiązanie dyscyplinujące – dodawała.

Jednocześnie Wojciechowska Van-Heukelom zapewniła, że nie jest to oznaka głębszego konfliktu. – Nie ma żadnej wewnętrznej wojny w Prawie i Sprawiedliwości, z wielką radością wszyscy przystępują do działań. Myślę, że panowie mogą być zawsze odwieszeni, tylko muszą się ogarnąć. Nie możemy sobie pozwolić na tego typu destrukcyjne działania. Każdy wie co do niego należy, w ramach sprawowanych funkcji – podkreślała.

Dziennikarz TVN24 postanowił zapytać o sprawę samego radnego Marca. Ten był zaskoczony informacją. – Nie, skąd taka informacja? Nie dostałem takiego pisma, nie mam takiej wiedzy, nie mam takiej informacji, że zostałem zawieszony, nie dostałem żadnego pisma. Nie spodziewałem się takiej informacji od pana – mówił samorządowiec.

Kontrowersyjna prezes łódzkich struktur PiS

Portal tvn24.pl podkreślał, że zaplanowane na listopad wybory nowego prezesa łódzkich struktur PiS zostały w ostatniej chwili odwołane. Jarosław Kaczyński wyznaczył wówczas na to stanowisko Agnieszkę Wojciechowską van Heukelom. Była to decyzja o tyle kontrowersyjna, że dołączyła ona formalnie do PiS dwa miesiące wcześniej.

Nowy termin wyborów lokalnych władz ustanowiono na wiosnę 2025 roku. Działacze partii w anonimowych rozmowach z tvn24.pl mieli wyrażać niezadowolenie i nazywać nową szefową „polityczną chorągiewką”, bo przez pewien czas blisko jej było do Pawła Kukiza i Janusza Korwin-Mikkego. Wypominali jej też, że ma „konfrontacyjny styl bycia” i lubi pokazywać swoją wyższość.

Udział
Exit mobile version