Po kolejnej rezygnacji Igi Świątek podobnie jak w Pekinie, tak i w Wuhan w drabince głównej turnieju głównego możemy oglądać dwie reprezentantki Polski. Do Magdaleny Fręch, która rozpoczęła zmagania dzień wcześniej, we wtorek nad ranem polskiego czasu dołączyła Magda Linette. Doświadczona tenisistka nie dała szans Ludmile Samsonowej, wygrywając 6:2, 6:2.

Magda Linette nie dała szans rosyjskiej rywalce

Linette nie mogła być zadowolona z losowania, gdyż w pierwszej rundzie trafiła na rywalkę, z którą w przeszłości miała problemy. W poprzednich pojedynkach górą zawsze była Rosjanka, przy czym w każdym z nich zwyciężała bez straty seta. Po tym gdy na powitanie z pojedynkiem 32-latka przegrała podanie, można było zastanawiać się, czy tym razem nie będzie podobnie. Linette pokazała jednak każdemu, w jak świetnej dyspozycji zameldowała się w Wuhan. Momentalnie odrobiła stratę, a następnie rozpoczęła marsz po kolejne gemy. W czwartej odsłonie partii po raz drugi przełamała rywalkę. Prowadziła już 4:1, gdy Samsonowa ugrała drugiego gema. Finalnie to Polka zwyciężyła 6:2, przełamując Rosjankę po raz trzeci na koniec premierowej partii.

W drugim secie również gra toczyła się pod dyktando 45. zawodniczki światowego rankingu. Linette wykorzystała trzeciego break pointa i w drugim gemie przełamała Samsonową. Nie brakowało jej tego dnia ani szczęścia, ani umiejętności. Niejednokrotnie prosiła się o oklaski po świetnych zagraniach.

Reprezentantka Polski miała kontrole nad pojedynkiem. Podobnie jak w pierwszej partii, tak i w drugiej pozwoliła rywalce na wygranie zaledwie dwóch gemów. Wygrywając ostatniego (przy serwisie Rosjanki) mogła cieszyć się z awansu do kolejnej fazy turnieju.

Magda Linette i Magdalena Fręch grają dalej w Wuhan

Magda Linette czeka na kolejną rywalkę w turnieju WTA w Wuhan. W drugiej rundzie zmierzy się z Łesią Curenko lub Katie Boulter. Z kolei Magdalena Fręch po pokonaniu Mai Hontamy zagra z Emmą Navarro.

Udział
Exit mobile version