Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa rozpatrzył w poniedziałek wniosek prokuratury w sprawie Marcina Romanowskiego. Poseł PiS trafi do aresztu na trzy miesiące. Chodzi o kwestię Funduszu Sprawiedliwości.

Areszt dla Romanowskiego. Jakie są kolejne kroki?

Teraz czas na kolejne kroki.

We wtorek materiały z sądu trafiły do Komendy Stołecznej Policji. Mundurowi muszą teraz ustalić miejsce pobytu podejrzanego. Następnie zatrzymają go oraz przewiozą do wskazanego aresztu. Co istotne, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości grozi do 25 lat pozbawienia wolności.

– Zgadza się, dokumenty w tej sprawie wpłynęły już do Komendy Stołecznej Policji. Teraz podjęte zostaną czynności, by skutecznie zrealizować polecenie sądu – poinformowała w rozmowie z Onetem inspektor Katarzyna Nowak, rzeczniczka KGP.

Jak zaznaczyła, „dla policjantów to jest czynność wyłącznie techniczna. W każdej takiej sytuacji, kiedy chodzi o doprowadzanie, postępujemy dokładnie tak samo, stosując te same procedury”.

Najpierw mundurowi sprawdzą w bazie danych adres zameldowania Marcina Romanowskiego. Gdy podczas wizyty tam, nie zastaną go w domu, rozpytają rodzinę lub innych bliskich o to, czy wiedzą, gdzie podejrzany się znajduje.

Jak czytamy na Onecie, „każdy kolejny krok zależy od okoliczności. Może się bowiem zdarzyć, że na komendę zgłosi się dana osoba bądź jej przedstawiciel. Jeżeli nie ma żadnego kontaktu z kimś, kto ma zostać doprowadzony, policjanci dalej prowadzą czynności zmierzające do ustalenia miejsca jego pobytu. Aż do skutku”.

Mecenas Bartosz Lewandowski: Postanowienie jest wykonalne

O decyzji podjętej przez sąd w poniedziałek poinformował obrońca Marcina Romanowskiego. – Oczywiście, że będę się odwoływał, jednak postanowienie jest wykonalne – podał mecenas Bartosz Lewandowski.

Adwokat nawiązał też do stanu zdrowia polityka. Ujawnił, że jego klient wcześniej „przeszedł ciężki zabieg medyczny”.

– Sąd zaznaczył, że jeżeli pan poseł został zatrzymany, powinien odbywać ten okres tymczasowego aresztu w jednostce, która zapewni mu odpowiednie warunki medyczne, by jego stan zdrowia uległ poprawie – dodał.

Mecenas Lewandowski podkreślił, że nie rozumie tej decyzji.

Udział
Exit mobile version